Nowa apka Sonos jest oczywiście szybsza i łatwiejsza do dostosowania, ale Sonos dostarczył ją bez wielu funkcji dostępnych w poprzedniej aplikacji S2 i dodał kilka błędów.
W zeszłym miesiącu Sonos zapowiedział całkowitą zmianę swojej aplikacji mobilnej na urządzenia z systemami iOS i Android. Miała ona znacząco usprawnić poprzednią wersję, „przenosząc usługi, treści i elementy sterujące systemem na jeden konfigurowalny ekran główny”. Sonos chciał, aby aplikacja była bardziej spersonalizowana i nowoczesna, a także aby „przeskakiwanie z karty na kartę stało się przeszłością”.
W kwietniu nie miałem okazji osobiście skorzystać z nowej aplikacji przed jej oficjalnym wydaniem – Sonos przedstawił prasie jedynie przegląd i krótkie demo obejmujące podstawy. Ale nawet wtedy niektóre źródła ostrzegały, że w początkowej wersji będzie wiele braków.
Wczoraj udostępniono wszystkim nową aplikację w wersji 80 – dla wszystkich użytkowników iPhone’a i nieco sporadycznie dla użytkowników Androida. Sądząc po reakcji na bardzo aktywnym subreddicie Sonosa, firma pominęła mnóstwo rzeczy w nowej apce i dodała trochę błędów. Nowa aplikacja to krok w tył w przypadku niektórych obszarów, ale firmie Sonos udało się osiągnąć niektóre z nadrzędnych celów projektowych. To, czy jesteś fanem nowej aplikacji, będzie się różnić w zależności od tego, w jaki sposób korzystasz z produktów Sonosa.
Funkcje związane z lokalnymi bibliotekami muzycznymi to bałagan – szczególnie wyszukiwanie. Dostępność aplikacji uległa pogorszeniu i Sonos twierdzi, że zamierza to naprawić do czerwca. Funkcja wyłącznika czasowego całkowicie zniknęła i firma zaleca klientom korzystanie z aplikacji komputerowych Sonos dla systemu Windows lub Mac w celu ustawiania wyłączników czasowych do czasu ich ponownego dodania. Coś tak prostego, jak edycja nadchodzącej kolejki z poziomu aplikacji? Nawet to nie jest obecnie dostępne.
To spowodowało, że subreddit został zalany skargami – jest ich tak dużo, że po prostu jeśli chcesz, możesz się z nimi zapoznać.
Szczerze mówiąc, nie wszyscy są rozczarowani. Jest też wiele pozytywnych komentarzy na temat systemów – szczególnie dużych – które są bardziej responsywne po aktualizacji. Ulepszony projekt stał się dla niektórych użytkowników bardziej intuicyjny, a właśnie do tego dążył Sonos. Obiektywnie można go także bardziej dostosować niż wcześniej. Sterowanie systemem zeszło na dalszy plan w stosunku do sterowania muzyką, ale są ludzie, którzy chcą dać Sonosowi trochę czasu (i kilka aktualizacji), aby uporał się z problemami i wrócił do poziomu działania w aplikacji Sonos S2.
Osobiście też mam problem z przełaczaniem dźwięku między urządzeniami w aplikacji na iPhonie, ale na Androidzie już tego problemu nie ma… Od wczoraj Sonos wydał już 2 poprawki na iPhone’a, ale ten błąd jeszcze nie został naprawiony.
Jeśli jednak uważasz się za zaawansowanego użytkownika Sonosa, najlepiej będzie wstrzymać się z naciśnięciem przycisku aktualizacji. Nie ma możliwości powrotu do poprzedniej aplikacji S2 — przynajmniej nie na iPhonie. Upewnij się więc, że wiesz, w co się pakujesz i czy naprawdę chcesz nowego projektu, nawet jeśli oznacza to utratę przez kilka tygodni kilku funkcji. Mam nadzieję, że nie miesięcy.
Liczę jednak, ze Sonos, który znany jest dobrej jakości produktów szybko upora się z problemami wieku dziecięcego nowej aplikacji i za kilka dni wszystko zostanie naprawiano – wierze w to mocno.
Jeśli nie przeszkadzają Ci potencjalne braki i błędy w aplikacji, możesz ją pobrać lub wypróbować pobierając ze sklepu App Store lub Google Play (powrót do poprzedniej wersji aplikacji może nie być możliwy!) albo sprawdzając okrojoną wersję w wersji przeglądarkowej (webowej):
➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!
źródło: Reddit | Sonos | The Verge