W sieci istnieje strona internetowa, która wykorzystuje sztuczną inteligencję do tworzenia nieskończonej ilości fałszywych portretów ludzi, którzy nie istnieją.
Dzięki uczeniu maszynowemu możemy generować rozmaite obrazy, które nie istnieją, a podobieństwo do prawdziwych osób lub przedmiotów może być przypadkowe – podobnie jak w naturze! Strona internetowa ThisPersonDoesNotExist wykorzystuje sztuczną inteligencję, aby tworzyć obrazy z twarzami ludzi, którzy nie istnieją. Każde odświeżenie/odsłona strony to nowy portret.
Być może już wiesz, że sztuczna inteligencja może generować prawdziwe twarze w nieprawdopodobnych scenariuszach i sytuacjach, ale teraz potrafi tworzyć także twarze ludzi, które nigdy nie istniały. Programista Phillip Wang stworzył stronę internetową ThisPersonDoesNotExist, która wykorzystuje sztuczną inteligencję do generowania pozornie nieskończonej różnorodnych i fałszywych, ale realistycznych twarzy. Jego narzędzie wykorzystuje zaprojektowaną przez firmę NVIDIA generatywną, przeciwstawną sieć (w której algorytmy dopasowują się do siebie w celu poprawy jakości wyników), aby tworzyć twarze używając dużego katalogu zdjęć jako materiału szkoleniowego.
Przeczytaj również: Sztuczna inteligencja tworzy bajki o Flinstonach z opisów tekstowych
Rezultaty często są niedoskonałe, mogą pojawić się kawałki innych obrazów, lekkie zniekształcenia, albo fragmenty okularów. Włosy czasami ucięte są w dziwny sposób, lub kolczyk ląduje na przykład na szyi. Jednak sporo obrazów jest niepokojąco realistycznych i trudno odróżnić je od prawdziwego zdjęcia.
Mechanizm nie wymaga też dużej mocy obliczeniowej. Wang powiedział dla Motherboard, że korzysta z procesora graficznego NVIDIA na wynajętym serwerze, aby utworzyć losową twarz co dwie sekundy. Oczywiście nie jest to przełom technologiczny, ale ciekawe wykorzystanie technologii do tworzenia losowych obrazów, które wyglądają na prawdziwe.
Omawiany system nie ogranicza się do tworzenia zdjęć nieistniejących twarzy. Technologia NVIDIA może już obsługiwać generowanie obrazów samochodów, kotów, a nawet sypialnie.
To prosty projekt, który ilustruje potencjalne zalety i pułapki tej technologii. Można go użyć do stworzenia wiarygodnych postaci do opowiadania na stronie lub innych materiałach, ale znajdą też się tacy, którzy mogą użyć wygenrowane portrety do oszustw opartych na fałszywych dowodach, referencjach itp. Idealnie, taka strona internetowa skłania do dyskusji na temat etyki manipulacji obrazem AI, zanim wszystko pójdzie za daleko.
źródło: Engadget, The Verge