Polski startup pracuje nad opaską myHydro, która ma być innowacyjnym rozwiązaniem łączącym tekstylia z elektroniką i medycyną.
W łodzi powstał startup założony przez specjalistki z Politechniki Łódzkiej, które pracują nad myHydro – materiałową opaską z nadrukowanym układem elektronicznym. Opaska ma kontrolować nawodnienie organizmu sportowców, dzieci lub seniorów.
Twórczyni rozwiązania dr inż. Magdalena Owczarek powiedziała Polskiej Agencji Prasowej, że opaska ma rozwiązać problem kontroli nawodnienia organizmu i sygnalizować, czy mamy prawidłowy poziom nawodnienia.
– W większość przypadków nasz organizm wysyła sygnał pragnienia, ale w wielu przypadkach niestety to nas zawodzi. Tak bywa w przypadku osób starszych, które często zapominają o piciu i ich potrzeba pragnienia zanika z wiekiem, bądź osób ciężko zapracowanych, a szczególnie ludzi młodych, którzy ulegli trendowi aktywności sportowej, biegania, nie myśląc o konsekwencjach zdrowotnych i jak organizm powinien być nawodniony i odżywiony – powiedziała Magdalena Owczarek.
Jak ma działać opaska myHydro?
Rozwiązanie jest obecnie w fazie rozwojowej, a jego założeniem jest tylko kontrola nawodnienia organizmu. Opaska tekstylna będzie posiadać nadrukowany układ elektroniczny informujący o poziomie nawodnienia.
Idea pomysłu wyszła od opaski na rękę dla sportowców, tzw. frotki, która wykorzystywana jest do otarcia potu z czoła, na przykład przez tenisistów. Pomysłodawcy chcą wykorzystać znaną „frotkę” i na niej niewielką elektronikę z czujnikami i sygnalizatorami dobrego lub złego poziomu nawodnienia.
Nie będzie w niej skomplikowanych ustawień i konfiguracji – po założeniu urządzenia typu wearables mamy od razu wiedzieć jaki jest stan naszej gospodarki wodnej w organizmie. W podstawowej wersji poziom nawodnienia ma być sygnalizowany za pomocą diod – niebieskiej pokazujący prawidłowy poziom oraz pulsującej czerwonej – wskazującej na odwodnienie organizmu. Warto wspomnieć, że myHydro nie będzie w żaden sposób ingerować w nasze ciało, a pomiar będzie całkowicie bezinwazyjny!
Twórczynie rozwiązania planują personalizację opasek, ponieważ każdy organizm jest inny i w każdym przypadku inny będzie optymalny poziom nawodnienia. Planują także stworzenie wersji opaski z wyświetlaczem, na którym pojawiałoby się więcej informacji o nawodnieniu organizmu. Autorki nie chcą na razie zdradzać szczegółów swojego opracowania, ale zapewniają, że ich opaska jest nieinwazyjna.
Wkrótce mają się rozpocząć badania prototypu opaski na grupie pacjentów, a gotowy produkt ma się pojawić na rynku mniej więcej za trzy lata.
Obecnie naukowcy pracują nad prototypem, który jest dość dużą kapsułą z masa elektroniki. Oczywiście cały układ zostanie zminiaturyzowany tak, abyśmy mogli nosić go swobodnie na ręku w ciągu dnia i podczas uprawiania sportu. Badania są prowadzone w łódzkim DynamoLab Uniwersytetu Medycznego.
myHydro już nagrodzone!
Pomimo, że myHydro jest w fazie koncepcyjno-rozwojowej, to w czerwcu 2016 roku twórczynie zwyciężyły w konkursie organizowanym w ramach międzynarodowego konsorcjum – Europejska Platforma Innowacji i Technologii EIT Health. Skupia się ono na badaniach związanych ze zdrowym starzeniem. Dzięki nagrodzie powstał startup technologiczny, a założycielki mogły także zaprezentować się inwestorom w Barcelonie.
Współzałożycielka startupu i doktorantka na Politechnice Łódzkiej – Ewelina Pabjańczyk-Wlazło, zapowiedziała, że prace na opaską mogą potrwać jeszcze conajmniej 3 lata, podczas których prototyp będzie dopracowywany. Dodatkowo, w tym czasie powstanie aplikacja mobilna i internetowa, dzięki której będzie można kontrolować pomiary na smartfonie lub komputerze.
Jak widać proces tworzenia nowych technologii i innowacyjnych rozwiązań jest żmudny i pracochłonny – dodatkowo musi być poprzedzony mnóstwem badań i testów. Trzymamy mocno kciuki za polski startup i liczymy, że produkcja opaski myHydro rozpocznie się wcześniej niż zakładają twórczynie.
źródło: PAP – Łódzki start-up pracuje nad opaską tekstylną do kontroli nawodnienia organizmu