Sztuczne światło nie przyciąga owadów, tylko je torturuje!

Następnym razem, gdy zobaczysz owady krążące wokół światła na werandzie, będziesz wiedział, co się naprawdę dzieje.

Ćmy latające wokół żarówki
fot. Depositphotos

Ludzie wykorzystują światło do łapania owadów od co najmniej 2000 lat (dzięki, Rzymianom). Teraz zespół badaczy twierdzi, że wie, dlaczego światło przyciąga te zwierzęta – i nie jest to wesoła historia. Nowoczesne urządzenia do pozbywania się owadów istnieją już od około stu lat. Zabiło niezliczoną ilość komarów, ważek, ciem, co tylko chcesz. Jednak na podstawie nowych danych naukowcy donoszą, że światło tak naprawdę nie przyciąga owadów — raczej używają źródeł światła do orientacji lotu i sztucznie je dezorientuje, często kończąc fatalnie. Wyniki nowych badań zespołu opublikowano właśnie w czasopiśmie Nature Communications.

Zobacz też: Latające motyle w sukniach balowych nie ucierpiały!

„To było pytanie prehistoryczne. W najwcześniejszych pismach ludzie zauważali to w pobliżu pożaru” – powiedział Jamie Theobald, biolog z Florida International University i współautor badania, w komunikacie Florida Museum. „Okazuje się, że wszystkie nasze spekulacje na temat przyczyn tego zdarzenia były błędne”.

Jak ćma do ognia – a przynajmniej tak się mówi – badacze zajęli się tą kwestią. W kostarykańskim lesie mglistym zespół włączył sztuczne światło i wykonał nagrania terenowe pojawiających się owadów. Zaobserwowali, że zwierzęta „orbitują” (tworząc łuki wokół źródła światła ultrafioletowego), „przeciągają” (lecą w górę i zwalniają, ale nie przewracają się) oraz „odwracają się” (całkowicie przewracają się) w obecności światła.

Grupa połączyła badania terenowe z eksperymentami laboratoryjnymi. Zarejestrowali ruch gatunków ważek dziennych (śpiewka zwyczajna, S. striolatum i jastrząb wędrowny, A. mixta) oraz ciem nocnych (podszewka żółta, N. pronuba i N. fimbriata oraz ćma atlasowa Lorquina, A. lorquinii). Zarejestrowali 538 trajektorii lotu tych czterech gatunków.

Wyniki były proste. Nie zaobserwowano owadów kierujących się w stronę światła. Raczej na ogół zwracały swój grzbiet („plecy”) w stronę światła, kierując się nim.

„W naturalnym świetle nieba przechylenie grzbietu w stronę najjaśniejszej półkuli wzrokowej pomaga utrzymać prawidłowe położenie i kontrolę nad lotem” – napisał zespół. „Jednak w pobliżu sztucznych źródeł ta wysoce konserwatywna reakcja na światło grzbietowe może powodować ciągłe nawigowanie wokół światła i uwięzić owada”.

Zatem „pozornie nieregularne” wzorce latania są w rzeczywistości po prostu nieudanymi próbami zrozumienia sztucznego światła przez owady. Pogromca owadów ma w sobie ciemną ironię: próbując latać według jego wskazówek, owady zamiast tego spotykają się ze śmiercią.

➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!

źródło: Gizmodo | Florida International University
zdjęcie wykorzystane we wpisie pochodzi z Depositphotos