„Baymax!” nie podoba się niektórym za transgenderowy wątek…

Serial animowany Disneya pod tytułem „Baymax!” sieje u niektórych zgorszenie ze względu na transpłciową postać – a powinien wywoływać zrozumienie.

Scena z transpłciowym mężczyzną w serialu animowanym „Baymax!” od Disney+
Scena z transpłciowym mężczyzną w serialu animowanym „Baymax!” od Disney+

Niektórzy krytycy serialu animowanego „Baymax!” oskarżyli Disneya o próbę „przeprojektowania dyskursu wokół dzieci i seksualności”. Wygląda na to, że wiele osób musi jeszcze nabrać empatii i zrozumienia zanim tego typu tematy przestaną wywoływać u nich panikę moralną. Według niektórych Disney używa tej kreskówki, by zwabić dzieci na ścieżkę degeneracji seksualnej. W obrocie tychże wydarzeń, które z perspektywy czasu wydawały się nieuniknione, internetowe trolle bojkotują „Baymax!” – nowy serial Disney+ opowiadający o nadmuchiwanym robocie z Wielkiej Szóstki (oryg. Big Hero Six).

Spinoff skupia się na tytułowym robocie, który porzuca swoje superbohaterskie życie i wraca do swojej normalnej pracy jako pracownik służby zdrowia w San Fransokio. W każdym z sześciu odcinków podróżuje do innej części miasta, aby pomóc ludziom z różnymi dolegliwościami, zapewniając przy tym mnóstwo rad życiowych. Baymax, robi to, co wychodzi mu najlepiej – pomaga innym. W sześcioodcinkowej serii poznamy nietuzinkowych bohaterów, którym nieoczywiste podejście Baymaxa pomoże rozwiązać wszystkie problemy, także te niewidoczne na pierwszy rzut oka.

Pomysłodawcą serii jest Don Hall, twórca nagrodzonej Oscarem® kinowej „Wielkiej Szóstki”, produkcją zajęli się Roy Conli i Brad Simonsen, a reżyserią: Dean Wellins (odcinki 1, 2, 6), Lissa Treiman (odcinek 3), Dan Abraham (odcinek 4) i Mark Kennedy (odcinek 5).

Serial miał być zdrowym narzędziem do opowiadania historii o uzdrawianiu ciał i umysłów w tym samym czasie. Twórca Don Hall otwarcie mówi o tym, że inspiracją były powszechne dramaty medyczne, w których występują mili lekarze, którzy zawsze rozwiązują problemy swoich pacjentów.

Ale w niektórych zakątkach internetu serial wywołuje zupełnie inną reakcję. Odcinek, w którym Baymax pomaga młodej dziewczynie radzić sobie z pierwszym okresem, stał się przedmiotem prawicowego oburzenia z powodu sceny, w której zabiera ją do sklepu po produkty higieniczne dla kobiet. W sklepie spotykają mężczyznę w koszulce z barwami flagi osób transpłciowych 🏳️‍⚧️ (niebieski różowy i biały), który również kupuje dla siebie podobne produkty (ze skrzydełkami) – choć nie wiem, czy skrzydełka też mają jakiś podtekst?

Niektóre środowiska prawicowego kompleksu medialnego online w USA, szczególnie te, które wcześniej oskarżały Disneya o „wykorzystywanie” dzieci, miały używanie. Jeden z najbardziej znaczących prawicowych głosów sprzeciwiających się Disneyowi, Christopher Rufo, był jednym z pierwszych, którzy zabrali w tej sprawie głos.

Wielu innych prawicowych aktywistów poszło w ślady Rufo, oskarżając Disneya o „wykorzystywanie” dzieci poprzez krótkie pokazanie transseksualnego mężczyzny na ekranie. To nie pierwszy raz, kiedy Disney zmaga się ze skrajnie prawicowym oburzeniem. Krótki pocałunek tej samej płci w „Roku świetlnym” wywołał miesiące performatywnego oburzenia, a gubernator Florydy Ron DeSantis niedawno wdał się w bójkę z gigantem medialnym o jego sprzeciw wobec tak zwanego ustawy „Don’t Say Gay” na Florydzie. W ostatnich miesiącach medialny gigant stał się ulubionym wrogiem w różnych skrajnie prawicowych kręgach, i wydaje się, że to nie zmieni się w najbliższym czasie.

„Baymax!” jest dostępny na platformie Disney+ także w Polsce:

➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!

źródło: IndieWire | Disney+