Spece z iFixit rozebrali zegarek Apple Watch 7 na części, abyśmy mogli zobaczyć, co ma w środku najnowszy smartwatch Apple’a.
Recenzenci najnowszego zegarka Apple Watch Series 7 zgodnie nazywają go najlepszym smartwatchem, zwracając uwagę na kluczowe zmiany w nowym modelu, które na pierwszy rzut oka, mogą wydawać się „mniejszą iteracją” rok do roku, niż wcześniej się spodziewaliśmy. Nawet te drobne ulepszenia wymagały sporego przeprojektowania. Aby docenić te wysiłki, specjaliści z iFixit połączyli siły z byłymi inżynierami Apple’a, aby zbadać nowe części i uzyskać wgląd w to, jak doszło do tych zmian.
Były projektant produktów Apple’a Tobias, pracuje teraz w firmie Instrumental. Wskazuje w filmie, że patrząc na tył wyświetlacza, widzimy, że w przypadku serii 7 Apple usunęło kabel taśmowy, łącząc sygnały dotykowe i wyświetlacz w jednym kablu zamiast w dwóch.
Pomogło to zmniejszyć ramki urządzenia, ale Tobias zauważa, że jest „dość pewien”, że złożoność tej zmiany i sposób, w jaki przetoczyła się ona przez łańcuch dostaw, jest powodem, dla którego ten zegarek został nieco opóźniony.
Bardziej zaskakujący jest moment, w którym dowiedzieli się, że bateria Apple Watch Series 6 pasuje i współpracuje z nowszym modelem.
Oczywiście kolejnym elementem analizy było to, czego nie ma w nowym Apple Watchu — starego portu diagnostycznego. Od najwcześniejszych wersji chował się w rowku paska zegarka, ale teraz Apple zastąpił go technologią bezprzewodową.
Czy to pierwszy krok, do stworzenia przyszłego iPhone’a bez portów? Nie możemy być tego pewni, ale tego typu konstrukcja prawdopodobnie przyczyni się do tego, aby urządzenie było mniej podatne na pękanie, bardziej odporne na kurz i wodę i tylko odrobinę lepsze niż seria 6.
źródło: iFixit | The verge
Od 2005 roku zajmuję się komunikacją internetową i e-marketingiem, jestem pasjonatem urządzeń mobilnych oraz nowych technologii – i nie waham się ich używać.