Francuski startup Nijta chce chronić prywatność naszego głosu

Głos to także dana osobowa i musi być chroniona, szczególnie gdy używamy go w internecie w kontakcie ze sztuczną inteligencją.

Rozmowa z AI
obraz wygenerowany przez AI DALL-E

Nagranie Twojego głosu może wydawać się nieszkodliwe, ale w rzeczywistości może ujawnić Twoją tożsamość, a także dodatkowe dane o Tobie, takie jak to, jak się czujesz. Ale może również ujawnić choroby, na które możesz cierpieć. Być może ludzie jeszcze tego nie zrozumieli, ale firmy przetwarzające dane są coraz bardziej świadome, że muszą traktować głos jako dane osobowe. Jest to szczególnie widoczne w Europie w kontekście RODO: chociaż wiele firm ma nadzieję zbudować sztuczną inteligencję w oparciu o dane głosowe, w wielu przypadkach wymaga to najpierw usunięcia informacji biometrycznych.

➔ PRZECZYTAJ TAKŻE: 1 na 10 rozmów z chatbotem AI ma charakter erotyczny

W tym właśnie obszarze z pomocą ma przyjść Nijta dostarczając technologię anonimizacji mowy opartą na sztucznej inteligencji klientom, którzy muszą przestrzegać wymogów dotyczących prywatności. Choć jej nazwa w języku hindi oznacza prywatność, jej siedziba znajduje się w Lille we Francji, gdzie jej indyjski dyrektor generalny Brij Srivastava przeprowadził się, aby zrobić doktorat we francuskim Instytucie Badań nad Informatyką i Automatyką INRIA.

Nijta narodziła się z Inria Startup Studio, programu mającego na celu wspieranie przedsiębiorców z tytułem doktora, którzy chcą rozpocząć działalność gospodarczą. To zadziałało: Nijta jest obecnie wielokrotnie nagradzaną młodą firmą B2B, dysponującą finansowaniem w wysokości 2 milionów euro z różnych źródeł, w tym z francuskiego funduszu VC Elaia zajmującego się głębokimi technologiami i firmy inwestycyjnej Finovam Gestion z siedzibą w Lille.

„Europa jest naszym głównym rynkiem” – powiedziała Srivastava w rozmowie z serwisem TechCrunch. Główny powód jest prosty: „RODO to bardzo rygorystyczne prawo dotyczące prywatności danych”. Chociaż anonimizacja głosu może mieć zastosowanie w kilku sektorach, słabością Nijty jest połączenie zgodności z przepisami i możliwości biznesowych.

„Technologia anonimizacji głosu oparta na sztucznej inteligencji firmy Nijta stanowi rozwiązanie dla wielu przedsiębiorstw, które coraz bardziej troszczą się o prywatność danych i są podekscytowane generatywną sztuczną inteligencją” – stwierdziła w oświadczeniu dyrektor inwestycyjna Elaia, Céline Passedouet.

Coraz więcej przypadków użycia

Centra telefoniczne są ogólnie potencjalnymi klientami Nijty, ale tym bardziej, gdy mają do czynienia z danymi dotyczącymi zdrowia.

Jedna z pierwszych współpracy dotyczyła projektu Oky Doky, mającego na celu lepszą obsługę wezwań ratowników medycznych. Chociaż łatwo jest zobaczyć, w jaki sposób sztuczna inteligencja może pomóc, oczywiste jest, że głosy musiały zostać zanonimizowane, aby zarówno usunąć tożsamość mówiącego, jak i informacje umożliwiające identyfikację.

Inne przypadki użycia obejmują scenariusze obronne, których Srivastava nie rozwinął z oczywistych powodów, ale także technologie edukacyjne, w których głosy dzieci muszą zostać anonimizowane przed wykorzystaniem sztucznej inteligencji, aby na przykład przekazać im informację o wymowie.

Rozmowa z chatbotem AI na ekranie komputera
Wygenerowane za pomocą AI | Bing DALLE-3

Treści generowane przez Nijta są oznaczone znakiem wodnym, co staje się standardem, jeśli nie regułą we wszystkich kwestiach związanych z generatywną sztuczną inteligencją. Startup twierdzi również, że ochrona Nijta Voice Harbor jest nieodwracalna, w przeciwieństwie do niektórych modyfikacji głosu nierozsądnie stosowanych przez media, które chcą chronić ofiary, z którymi rozmawiają.

Brak świadomości kwestii prywatności związanych z głosem jest jednym z wyzwań, z którymi będzie musiała się zmierzyć Nijta. Również z tego powodu rozpoczęcie od B2B i Europy wydaje się mieć sens: nawet jeśli klienci nie nalegają na ochronę prywatności głosu, ryzykując wysoką karą, firmy stają się pionierami na rynku.

Ostatecznie jednak Nijta ma nadzieję rozszerzyć działalność na B2C, ze szczególnym uwzględnieniem zabezpieczania nagranych wiadomości. „Anonimizacja w czasie rzeczywistym w celu zapewnienia bezpiecznej komunikacji to także coś, co aktywnie badamy” – powiedział Srivastava. Ale B2C zajmie kilka lat.

Aby wejść na rynek międzynarodowy, Nijta będzie musiała przejść na wielojęzyczność. To duże wyzwanie badawczo-rozwojowe, ale startup koncentruje się na Europie i Azji. Pomocne powinno być również to, że startup ma otrzymać kolejny 1 milion euro z pomocy Bpifrance na rozwój zaawansowanych technologii, połączoną dotację i zaliczkę zwrotną na finansowanie wydatków na badania i rozwój; dzięki temu odpowiedź na pytanie, dlaczego Srivastava wybrał Lille i Francję, będzie jeszcze łatwiejsza.

➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!

źródło: TechCrunch