Państwowa Rada Wolności Słowa w państwie demokratycznym

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało nowe przepisy, które mają chronić konstytucyjne prawo do wolności słowa, a także dobra osobiste osób naruszane przez anonimowych internautów.

Serwisy społecznościowe nie będą mogły usuwać wpisów ani blokować kont polskich użytkowników, jeśli zamieszczone w nich treści nie łamią polskiego prawa. Za naruszenie tej zasady serwisom będą grozić surowe kary – tak w skrócie można przedstawić ideę i skutki powstania nowych przepisów. Serwisy społecznościowe posiadają swoje regulaminy i polityki prywatności, same też decydują o usuwaniu wpisów i blokowaniu kont użytkowników, którzy ten regulamin łamią. Polski prawodawca chce, aby to Rada Wolności Słowa rozstrzygała słuszność działania takich serwisów i wydawała decyzję, czy była słuszna czy nie. Jeśli serwis nie uwzględni decyzji Rady, będzie ona składała skargę do sądu administracyjnego.

Przeczytaj także: Aplikacja Parler usunięta z App Store’a i Google Play

Szczegóły nowych rozwiązań przedstawił dzisiaj wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który nadzoruje prace nad tym projektem. 

Nowy projekt przewiduje powołanie 5-osobowej Rady Wolności Słowa, która będzie stać na straży konstytucyjnej wolności wyrażania poglądów w serwisach społecznościowych. W skład Rady mają być powoływani eksperci w dziedzinie prawa i nowych mediów. Sejm będzie ich wybierać na 6-letnią kadencję kwalifikowaną większością 3/5 głosów, co ma gwarantować ponadpartyjny i pluralistyczny skład Rady. 

Dlaczego powstają nowe przepisy w państwie, w którym konstytucja chroni wolność wypowiedzi?

Przepisy mają chronić osoby, których dobra osobiste są naruszane przez anonimowych użytkowników internetu. Projekt zakłada wprowadzenie nowego instrumentu – „pozwu ślepego”, a więc możliwość złożenia pozwu o ochronę dóbr osobistych bez wskazania danych pozwanego, które dziś są niezbędne do dochodzenia swoich praw przed sądem.

Zgodnie z nowym projektem, do skutecznego wniesienia pozwu wystarczy:

  • wskazanie adresu URL, pod którym zostały opublikowane obraźliwe treści,
  • daty i godziny publikacji
  • nazwy profilu lub loginu użytkownika.

Jak czytamy dalej na stronach ministerstwa, to rozwiązanie ma uwzględniać postulaty zgłaszane m.in. przez Rzecznika Praw Obywatelskich. 

Przepisy regulujące przestrzeganie prawa krajowego przez zagraniczne koncerny internetowe wprowadziło już kilka europejskich państw, m.in. Niemcy i Francja. Podobne rozwiązania zaproponowała w ostatnich dniach także Komisja Europejska.

Projekt ustawy o ochronie wolności słowa w serwisach społecznościowych w Polsce
Projekt ustawy o ochronie wolności słowa w serwisach społecznościowych w Polsce

Jak będzie działać Rada Wolności Słowa?

  1. Jeśli serwis zablokuje konto lub usunie wpis, choć jego treść nie narusza polskiego prawa, użytkownik będzie mógł złożyć skargę do serwisu, a ten będzie musiał ją rozpatrzyć w ciągu 48 godzin.
  2. Jeśli serwis nie przywróci wpisu albo utrzyma blokadę konta, użytkownik będzie mógł złożyć odwołanie do Rady Wolności Słowa, która rozpatrzy je w ciągu 7 dni.
  3. Jeśli Rada uzna skargę za zasadną, może nakazać niezwłoczne przywrócenie zablokowanej treści lub konta. Postępowanie będzie prowadzone w formie elektronicznej, co ma zapewnić sprawne działanie i niskie koszty.
  4. Od decyzji Rady będzie przysługiwała skarga do sądu, którą można złożyć w ciągu 30 dni.
  5. Za niezastosowanie się do rozstrzygnięć Rady Wolności Słowa lub sądu Rada będzie mogła nałożyć na serwis społecznościowy karę administracyjną w wysokości od 50 tys. zł do 50 mln zł.

źródło: Ministerstwo Sprawiedliwości