#NoFilter? #NoChybaNie! Filtry stanowią podstawę współczesnej fotografii. Dziś zarówno amatorzy, jak i profesjonaliści nie opublikują zdjęcia bez dokonania paru szybkich poprawek.
Odpowiednio dobrany filtr nie tylko uczyni zdjęcie miłym dla oka, ale też pozwoli wydobyć z kadru głębię i zaakcentować szczegóły. Dlaczego ktokolwiek miałby zadowolić się garstką wyeksploatowanych opcji dostępnych na którymś z portali społecznościowych? I po co czekać z zastosowaniem filtra do momentu, w którym zdjęcie zostanie zrobione?
Właśnie te pytania zadał sobie w 2015 roku Philippe Levieux i to one zainspirowały go do stworzenia aplikacji do edycji zdjęć Infltr – Niekończące Się Filtr, która na zawsze zmieniła oblicze fotografii.
Zamiast oferować kilka świetnych, ale jednak nielicznych filtrów, Infltr otwiera przed Tobą nieskończone możliwości. Choć koncept niekończącej się liczby filtrów może brzmieć przytłaczająco, aplikacja jest naprawdę łatwa w użyciu — dzięki kilku prostym ruchom palcem natychmiast dokonasz zmian w tonacji oraz wyrównasz to i owo.
Tym, co naprawdę wyróżnia Infltr, jest możliwość stosowania i tworzenia filtrów jeszcze w trakcie kadrowania — możesz modyfikować ustawienia w chwili, gdy komponujesz ujęcie.
— Mój pierwotny pomysł zakładał nieograniczoną liczbę filtrów, których można użyć jeszcze przed zrobieniem zdjęcia — tłumaczy Levieux. — Po co tracić czas na edycję zdjęcia, jeśli można zastosować ulubiony filtr od razu?
Mogłoby się wydawać, że tak rewolucyjna aplikacja musi być owocem długotrwałych rozmyślań. Tymczasem pomysł pojawił się w głowie Levieux ni stąd, ni zowąd.
— Pamiętam, jak wpadłem na pomysł stanowiący podstawę Infltr — wspomina Levieux. — Akurat pływałem, gdy dotarło do mnie, że na rynku jest co prawda całkiem sporo aplikacji fotograficznych, ale wszystkie oferują zamknięty zestaw filtrów. Pomyślałem, że na pewno dałoby się zrobić to inaczej. Zrozumiałem, że mógłbym generować filtry na bieżąco, co umożliwiłoby stworzenie nieskończenie wielu wariantów. Pamiętam, że zacząłem układać algorytm w myślach jeszcze podczas pływania, a następnie popędziłem do domu. Sześć albo siedem godzin później miałem już podstawowy prototyp. Ależ byłem podekscytowany! Nikt wcześniej nie zrobił niczego podobnego.
W kolejnych latach Levieux dopracowywał Infltr, czego owocem stał się kapitalny edytor zdjęć. W tej chwili aplikacja oferuje ponad 20 różnorodnych narzędzi, za pomocą których udoskonalisz swoje zdjęcia — i nie tylko.
— Infltr to obecnie jedyna aplikacja, która pozwala użytkownikom stosować filtry niezależnie na pierwszym i drugim planie zdjęć, nagrań, gifów oraz fotografii w trybie portretowym i Live Photo — wyjaśnia Levieux.
Oprócz funkcji tworzenia filtrów dla konkretnych zdjęć Infltrudostępnia również ogromną kolekcję gotowych ustawień — prawdopodobnie większą niż jakakolwiek inna znana Ci aplikacja. Część z nich została stworzona przez użytkowników.
— Posiadamy kilka kreatywnych kolekcji filtrów, które powstały z pomocą naszych użytkowników — mówi Levieux. — Oglądamy zdjęcia opatrzone hashtagiem #Infltr, które udostępniają użytkownicy, i czasami pytamy, czy możemy je wykorzystać w aplikacji.
Levieux nie spoczywa na laurach. Obecnie pracuje nad funkcją, która ma przerabiać zdjęcia tak, by naśladowały dowolny nurt w sztuce.
— Ta myśl chodziła za mną już od półtora roku i teraz w końcu wcieliłem ją w życie — zdradza. — Rezultat jest bardzo ekscytujący.
źródło: App Store Polska