Społeczeństwo na granicy transhumanizmu w pracach Filipa Ćusticia

Niespokojny związek między ciałem, umysłem i technologią zajmuje centralne miejsce na pierwszej indywidualnej wystawie artysty Filip Ćusticia w Tokio.

human product | Filip Ćustić
human product | Filip Ćustić | Onkaos

Praktycznie każdy postęp technologiczny wiąże się z pewnymi kosztami i nigdzie nie jest to bardziej oczywiste niż w 2023 roku w internecie. Filtry twarzy i cyfrowe awatary uwalniają nas z kajdan naszych ziemskich ciał, jednocześnie powodują powszechną dysmorfię ciała i niesamowite poczucie, że wszyscy zamieniamy się w cyfrowe klony. Media społecznościowe obiecują nowe formy demokracji i globalnej świadomości, jednocześnie polaryzują nasz dyskurs i zacierają zakres naszej uwagi. Teraz każdy może zostać celebrytą…

Hiszpańsko-chorwacki artysta Filip Ćustić doskonale zdaje sobie sprawę z tych dychotomii osadzonych w naszych smartfonach, oprogramowaniu do edycji zdjęć i w mediach społecznościowych. Jego interdyscyplinarne prace – obejmujące rzeźbę, fotografię, wideo i performans – są zaśmiecone internetową ikonografią, która porusza relacje między ciałem, umysłem i technologią oraz to, jak wszystko to razem kształtuje naszą osobistą tożsamość.

Od dłuższego czasu moje prace są bardzo inspirowane teraźniejszością i krótkoterminową przyszłością. Podczas badań zdałem sobie sprawę, że jedynym czynnikiem różnicującym naszą erę od tej sprzed stu lat jest technologia, czyli internet.

— powiedział dla Dazed Filip Ćustić, gdy jego pierwsza indywidualna wystawa w Tokio „human product” (produkt ludzki) została otwarta w Muzeum PARCO w Tokio

Jego praca jest zatem próbą prześledzenia tej zmiany i tego, w jaki sposób informuje ona „kim jesteśmy, jakie struktury tworzymy, aby się zdefiniować”.

Możesz nie być zaskoczony słysząc, że powstałe dzieła sztuki mają dystopijny charakter. Ludzie zamieniają się w plastikowe lalki z różnymi wypaczonymi twarzami-maskami – część szerszego komentarza na temat tego, jak kultura kapitalistyczna utowarowiła ludzkie ciało – podczas gdy inni skulili się w gnieździe drutów, skupisku ekranów komputerowych walczących o ich uwagę.

human product | Filip Ćustić
human product | Filip Ćustić | Onkaos

Dla Ćusticia jest to trend, który prawdopodobnie będzie się utrzymywał. „Myślę, że w przyszłości, pełnej technologii, nagle będziemy wyglądać superbionicznie i będziemy mówić:„ Kiedy to wszystko się wydarzyło? ”- sugeruje. „Ale myślę, że będzie to bardzo organiczny proces, powoli krok po kroku. Obserwuję tę ewolucję, widząc, że jestem jej częścią, i przedstawiam ją artystycznie, ponieważ jako artysta staram się dokumentować i przedstawiać moją teraźniejszość lub moją bliską przyszłość”.

Nie jest też tak źle – po raz kolejny technologia jest mieczem obosiecznym. Skłaniając się ku transhumanizmowi, bohaterowie Ćustića rozwijają również nowe, złożone systemy, aby odnosić się do siebie nawzajem i nadawać sens swojemu życiu. Na poziomie osobistym wykorzystują nową technologię, aby odkryć siebie na nowo, co Ćustić porównuje do przeprowadzania aktualizacji systemu operacyjnego. „Technologia jest inspirowana człowiekiem”, wyjaśnia, zauważając, że jej rozwój jest nierozerwalnie związany z koncepcją ewolucji człowieka. „Myślę, że dzięki technologii możemy ewoluować szybciej lub możemy zdecydować, jakiego rodzaju ewolucję chcemy przeprowadzić”.

Przeplatanie się technologii z ludzką tożsamością nie jest po prostu przedstawiane w „human product”, ale przejawia się fizycznie poprzez nadające się do noszenia dzieła sztuki, które modyfikują rysy twarzy użytkowników za pomocą cyfrowych projekcji i rycin, które dosłownie przedstawiają „ciała jako płótna do dialogu z widzem”.

Odwiedzający mogli również zmienić swój światopogląd za pomocą filtrów AR zaprojektowanych przez Ćustića, takich jak filtr Fibonacciego, który ma na celu odtworzenie momentu realizacji w życiu artysty. „Odkryłem, że złoty podział jest wszystkim, jest piękny sam w sobie i pasuje każdemu” — mówi. „Nie brzmiąc frywolnie, zrozumiałem, że piękno ma bardzo różne formy wyrazu”. Mając to na uwadze, filtr jest jak „technologiczny totem”, którego celem jest otwarcie oczu na otaczające nas piękno.

„Wykorzystuję swoją kreatywność, aby nauczyć się najbardziej pozytywnego sposobu korzystania z tego rodzaju nowych aplikacji” — mówi Ćustić, zwracając uwagę na szkody, jakie mogą wyrządzić, jeśli są używane niewłaściwie.

Jak sam przyznaje, wciąż zastanawia się, jak wyrwać się z istniejących ram kulturowych i kanonów piękna, a każde z jego dzieł można postrzegać jako rodzaj „zabawnego” i „otwartego” eksperymentu, badającego, w jaki sposób technologia może być wykorzystywane do kształtowania ewolucji człowieka na lepsze, a nie na gorsze.

Chciałbym, aby w moich wystawach i performansach zwiedzający doświadczyli czegoś nowego, czegoś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyli i nawiązali wewnętrzny dialog. Po prostu chcę, aby ludzie doświadczyli nowych paradygmatów, nowych sytuacji, abyśmy mogli pomyśleć o ludzkim programowaniu.

– podsumowuje Ćustić

Human product Filipa Ćusticia można było oglądać w Muzeum PARCO w Tokio do 24 kwietnia 2023 roku.

➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!

źródło: Dazed Digital | Filip Ćustić
zdjęcia: Filip Ćustić, Onkaos