FCC chce zdefiniować internet szerokopasmowy od 100 Mb/s

Federalna Komisja Łączności USA proponuje zmianą definicji internetu szerokopasmowego – w dzisiejszych realiach powinien zapewnić pobieranie przynajmniej 100 Mb/s.

Internet szerokopasmowy od 100 Mb/s - propozycja FCC

Prędkość internetu 20 Mb/s w dzisiejszych czasach brzmi trochę za mało w przypadku przesyłania danych, ale to dopiero początek. Jeśli byłeś internautą w latach 90-tych, pamiętasz kakofoniczny krzyk modemu, gdy logowałeś się do za pomocą linii telefonicznej, a potem musiałeś czekać kilka minut, aby pobrać cokolwiek. Prędkości pobierania były bardzo niskie i tak naprawdę nie miało znaczenia, czy masz dostawcę usług internetowych, czy nie. Dzisiaj internet stał się filarem naszego życia, a życie bez połączenia szerokopasmowego oznacza dosłownie odcięcie od wielu możliwości. Amerykański odpowiednik naszego Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE), czyli Federalna Komisja Łączności (ang. Federal Communications Commission, FCC) twierdzi, że obecnie większość Amerykanów ma dostęp do łączy szerokopasmowych, ale „internet szerokopasmowy” może się zmienić, jeśli przewodnicząca komisji postawi na swoim.

Standard, według którego oceniany jest zasięg szerokopasmowy, opiera się na obecnej definicji łączności szerokopasmowej FCC, ustalonej w 2015 roku: 25 Mb/s dla pobierania (download), 3 Mb/s dla wysyłania (upload). Dla kontekstu, to ledwie wystarczy, aby wziąć udział w rozmowie grupowej na Zoomie w jakości 720p. Były prezes Tom Wheeler odrzucił ten standard, a jego następca, Ajit Pai, utrzymał go podczas swojej kadencji.

Ale obecna przewodnicząca Jessica Rosenworcel zasygnalizowała, że ​​w najbliższej przyszłości chce zmienić tę definicję na 100 Mb/s dla pobierania i 20 Mb/s. Jednak prawdziwym celem ma być 1000/500 Mb/s.

Liczba ta jest ważna, ponieważ FCC jest prawnie zobowiązane (poprzez Cornell Law School) do zapewnienia wszystkim Amerykanom dostępu do szerokopasmowego internetu. Zmiana definicji dostępu szerokopasmowego oznacza, że ​​albo tradycyjni dostawcy usług internetowych będą musieli poprawić swoje łacza, albo FCC będzie musiała zanurzyć palec w rynku, aby zagwarantować zasięg szerokopasmowy — jak w przypadku większości rzeczy związanych z regulacją działalności, będzie to prawdopodobnie oznaczać jedno i drugie.

Wielu było zdenerwowanych w zeszłym roku, gdy Pai odmówił zmiany standardów. Rosenworcel była wśród osób, które przedstawiły „zbijającą z tropu” pozycję swojego szefa w zjadliwym sprzeciwie wobec milionów studentów odciętych od dostępu do internetu, odrabiających pracę domową przed bibliotekami lub kawiarniami.

Nie oczekujmy jednak, że zmiany nadejdą bardzo szybko. Następnym krokiem jest wydanie przez FCC zawiadomienia o rozpoczęciu procesu, które zawierałoby więcej szczegółów, plan oraz zapraszało do konsultacji publicznych. Komisja musiałaby również przeprowadzić głosowanie, aby zatwierdzić zmianę, co nie nastąpi bez piątego komisarza, który przełamie potencjalny remis 2:2 – to wolne miejsce pozostało wolne od czasu odejścia Pai.

➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!

źródło:FCC | Android POlice