Samsung wydał mocne sprzęty, ale wzornictwo i prezentacja wciąż kulawe…

Wczoraj Samsung zaprezentował trzy spore nowości: Galaxy Note9, Galaxy Watch oraz Galaxy Home – szkoda tylko, że nie dopracowano prezentacji i wyglądu tych urządzeń.

Galaxy Home Stool Design

Konferencje produktowe, podczas których giganci technologiczni prezentują swoje najnowsze osiągnięcia, są widowiskami gdzie produkt ma zachwycić konsumentów i sprawić, że chciałby od zaraz być w posiadaniu smartfona, smartwatcha czy nawet głośnika.

Niestety Samsung po raz kolejny udowodnił, że nie umie zachwycać – nawet, jeśli smartfon byłby najlepszy w galaktyce, po prostu nie potrafi go dobrze „sprzedać”. Nie mówię, że każdy powinien być Stevem Jobsem  który nie miał sobie równych w stwarzaniu „imejzingu” – nawet jeśli pierwszy iPhone nie mógł wysyłać MMS-ów…

Oglądając wczorajszą konferencję Samsunga, z początku bałem się pana DJ-a, który nie ma najlepszego angielskiego akcentu oraz dykcji, i momentami miałem wrażenie, że zaraz poszczuje widzów psami. Przepraszam, nie chcę nikomu wytykać, ale jeśli nie mamy predyspozycji do wystąpień publicznych, lub po prostu jesteśmy trudni w odbiorze, to po prostu tego nie róbmy. Wiem, wiem – to specyficzna branża, zwykle występują prezesi, w Apple’u Tim Cook, w Google’u Sundar Pichai – i też niekoniecznie są świetnymi konferansjerami – znają się za to na swojej robocie.

Prezentacja i wzornictwo produktu też mają znaczenie

Może oni wszyscy powinni mieć odpowiednich ludzi do tego rodzaju prezentacji, żeby dobrze sprzedać swoje produkty? W końcu pierwsze wrażenie liczy się najbardziej. W moim subiektywnym odczuciu Samsung z pewnością powinien nad tym popracować. Oprócz tego, że wystąpienie wzbudziło u mnie niesmak estetyczny – pompatyczna oprawa, przy której brakowało tylko spadającego confetti i małych dziewczynek tańczących z szarfami (taka dziwaczna specyfika) – to po raz kolejny koreański producent nie zaskoczył wzornictwem zaprezentowanych urządzeń.

Galaxy Note9, podobnie jak poprzednie modele, znów są przeciętnie wyglądające – sporo innych chińskich smartfonów pozostawia takiego giganta daleko w tyle. A jeśli ktoś zamierza rysować rysikiem na phablecie, to jestem pełen podziwu. Jeśli chodzi o smartwatcha Galaxy Watch, to najbardziej będą zadowoleni z niego miłośnicy sportu (ze względu na sportowy wygląd!) i osoby, dla których dobry styl nie ma większego znaczenia. I teraz mój faworyt – taboret… przepraszam głośnik Galaxy Home, którego nie powstydziłyby się producent designerskich mebli do lekko ekstrawagancko-kiczowatych pomieszczeń.

Pomarudziłem sobie trochę, bo poirytowałem się przez to, co musiałem siłą rzeczy obejrzeć. Choć wiem, że sam sprzęt Samsunga nie jest zły i z pewnością niektóre parametry wystrzeliwują konkurencję w kosmos, to trzeba pamiętać, że cyferki i specyfikacja to nie wszystko. Smartfon, smartwatch jest jak dobra lub zła biżuteria – albo kiczowata, albo taka którą chce się nosić i używać. Inteligentny głośnik – no cóż – albo jest dobrze wyglądającym meblem, albo przeciętnym taboretem.

Na litość Samsungu! dopracuj wzornictwo i sposób prezentacji swoich produktów. A Ci, którzy chcą się trochę pokatować, zamieszczam linka do wczorajszej konferencji:

źródło: Samsung Mobile