Orange wyłączyło już połowę central telefonicznych

Kiedy ostatni raz słyszeliście odpowiedź „Przy aparacie”, pytając przez telefon, czy mam przyjemność rozmawiać z panem/panią X? Pewnie wiele osób nawet nie pamięta!

Pomarańczowy aparat telefoniczny z obrotową tarczą
fot. Depositphotos

Zdecydowana większość z nas korzysta tylko z telefonów komórkowych, a precyzyjniej ze smartfonów. Telefonia stacjonarna odchodzi do lamusa – nawet w biurach i wielu firmach. Temu naturalnemu procesowi towarzyszy wyłączanie central telefonicznych. Obecnie w Orange została ich już tylko połowa.

➔ PRZECZYTAJ TAKŻE: Telefon stacjonarny na wymarciu

Około 20-25 lat temu telefonia stacjonarna była podstawą łączności. W domach królowały telefony z obrotową tarczą, które dziś określilibyśmy jako gadżet vintage, lub te z numerycznymi przyciskami (to były te bardziej nowoczesne aparaty telefoniczne). A w wersji nowocześniejszej pojawiały się telefony bezprzewodowe.

Sieć Orange i centrale telefoniczne zaprojektowane na pojemność rzędu 15 mln abonentów, były w tamtym czasie niemal w pełni wykorzystywane. W szczytowym momencie, który przypadał na 2004 rok, w sieci Orange było ponad 12 mln abonentów usług stacjonarnych!

Jak to jednak bywa z technologiami, przyszły nowe, a dotychczasowe rozpoczęły marsz ku zapomnieniu. Telefony komórkowe oraz VoIP (Voice over IP) skutecznie wypierają stary, sprawdzony PSTN (ang. Public Switched Telephone NetworkPubliczna komutowana sieć telefoniczna). Wyraźny spadek obserwujemy od 15 lat. Dziś z telefonii PSTN korzysta nieco ponad 1 mln abonentów.

Pożegnanie z centralami telefonicznymi

Naturalna ewolucja technologiczna widoczna jest w sieci telekomunikacyjnej. W 2012 roku Orange miało 382 centrale. Wtedy rozpoczęto ich wyłączanie, przy okazji upraszczając strukturę sieci. Wymagało to przeniesienia abonentów z wyłączanych central do tych, które pozostaną w PSTN do końca jej istnienia.

Przełączana ręcznie centrala telefoniczna (PSTN)
Przełączana ręcznie centrala telefoniczna (PSTN) | fot. Depositphotos

Dzieje się to niezauważalnie i bezawaryjnie dla klientów. W ten sposób przełączono już ponad milion abonentów, prawie 1,5 miliona portów i uwolniono ponad 118 tys. kart abonenckich. Cały proces nazywany jest konsolidacją central.

Dotychczas wyłączono w sieci Orange blisko połowę central, tak więc zostało ich w sieci nieco poniżej 200. O jednym z ważniejszych wyłączeń pisano wiosną 2022 roku, gdy pracę zakończyła centrala międzynarodowa w Warszawie.

➔ PRZECZYTAJ TAKŻE: UKE: Rynek telekomunikacyjny w Polsce w 2023 r.

Wyłączanie central to nie tylko zmiana na nowszy standard połączeń w technologii VoIP, ale także spore oszczędności prądu. W ostatnich 10 latach zmniejszono zużycie o prawie 160 GWh.

Kiedy znikną wszystkie centrale telefoniczne?

Część central zostaną czynne nieco dłużej, a to dlatego, że część usług wciąż korzysta z sieci PSTN. Wśród nich numery  alarmowe: 112, 999, 998, 997 i inne skrócone, które znamy, choć lepiej abyśmy nie musieli ich używać.

Centrala telefoniczna
Centrala telefoniczna | fot. Orange

Ponadto nie wszystkie usługi da się odwzorować w technologii VoIP. Przykładem jest fax, który wciąż jest używany. Można spodziewać się, że w przyszłości wszystkie usługi i klienci przeniosą się do nowszych technologii. Kiedy? Czas pokaże, póki co w sieci Orange pozostanie około 100 działających central, które obsługiwać będą abonentów telefonii stacjonarnej.

➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!

źródło: Orange Polska
zdjęcia wykorzystane we wpisie pochodzą m.in. z Depositphotos