Najnowsze odkrycie NASA jest niewątpliwie intrygujące, a odnalezione plamy są wielkim „jajkiem niespodzianką”.

Skała w kształcie grotu strzały zaobserwowana przez łazik NASA ma chemiczne sygnatury i struktury, które mogły powstać w wyniku działalności starożytnych mikroorganizmów. Aby było jasne, nie jest to niezbity dowód na istnienie życia na Marsie w przeszłości, kiedy czerwona planeta była bardziej podatna na życie wodne miliardy lat temu. Jednak odkrycie tych kolorowych plam na skale jest bardzo intrygujące i wprawia naukowców badających Marsa w euforię.
➔ PRZECZYTAJ TAKŻE: Japończycy zbudują dla NASA ciśnieniowy kamper Moon na 30-dniowe wycieczki
„Te plamy są wielkim zaskoczeniem” — powiedział David Flannery, astrobiolog i członek zespołu naukowego Perseverance z Queensland University of Technology w Australii, w komunikacie prasowym NASA. „Na Ziemi tego typu cechy w skałach są często związane ze skamieniałym zapisem mikrobów żyjących pod powierzchnią”.
Co odkrył łazik?
To bardzo niedawne odkrycie, a jego wyniki nie zostały jeszcze poddane recenzji naukowej. Próbka została pobrana 21 lipca 2024 roku — zaledwie cztery dni temu — gdy łazik badał koryto rzeki Neretva Vallis. Dolina ta powstała dawno temu, gdy woda wdarła się do krateru Jezero.
Zespół naukowy obsługujący Perseverance nadał tej skale przydomek Chevaya Falls i poddał ją wielokrotnym skanom za pomocą instrumentu SHERLOC (Scanning Habitable Environments with Raman & Luminescence for Organics & Chemicals) łazika. Charakterystyczne kolorowe plamy, zawierające zarówno żelazo, jak i fosforan, są dowodem na pewne reakcje chemiczne — a nie samo życie mikrobiologiczne.

Na Ziemi życie mikrobiologiczne może czerpać energię z tego rodzaju reakcji chemicznych. Mamy więc tutaj prawdopodobne źródło energii dla mikrobów na Marsie. Ponadto na tej samej skale znajdują się związki organiczne, co jest zgodne z faktem, że coś tam żyje. Stąd kuszące jest rzucenie się na pomysł, że mikroby żyły na skale, eony temu, w marsjańskiej rzece. Ale to nie jest bezpośredni dowód na istnienie życia.
NASA ma siedmioetapowy proces określania, czy coś można potwierdzić jako życie pozaziemskie. Jest to znane jako skala CoLD, czyli pewność wykrycia życia. W tym przypadku wykrycie tych plam na marsjańskiej skale stanowi tylko pierwszy z siedmiu kroków — na przykład naukowcy muszą nadal wykluczać możliwość niebiologiczną i identyfikować inne sygnały, aby mieć pewność co do życia pozaziemskiego.

Trzeba zabrać próbki do dalszych badań
Według NASA, łazik Perseverance wykorzystał wszystkie dostępne instrumenty do zbadania Wodospadów Chevaya. „Prześwietliliśmy tę skałę laserami i promieniami rentgenowskimi i obrazowaliśmy ją dosłownie dniem i nocą pod każdym możliwym kątem” — powiedział Ken Farley, naukowiec projektu Perseverance. „Z naukowego punktu widzenia Perseverance nie ma nic więcej do zaoferowania”.
Odkrycie daje wiatr w żagle słabnącym wysiłkom NASA w celu opracowania i przeprowadzenia misji Mars Sample Return. Najnowszy plan agencji, kosztujący 11 miliardów dolarów, został uznany za zbyt kosztowny. Teraz agencja kosmiczna prosi przemysł o pomoc. W czerwcu zleciła 10 badań nad alternatywnymi sposobami szybszego powrotu skał z Marsa i prawdopodobnie niższym kosztem.
Teraz naukowcy mogą wskazać na skały takie jak te z Wodospadu Chevaya i powiedzieć, że właśnie dlatego muszą być badane w ultrawydajnych laboratoriach na Ziemi.
➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!
źródło: NASA | Ars Technica