Trump nie korzysta z komputera i nie ma nawet e-maila

W miarę kontynuowania procesu byłego prezydenta Donalda Trumpa na światło dzienne wychodzi wiele niezwykłych szczegółów, w tym dotyczących niekonwencjonalnego wykorzystania technologii przez byłego prezydenta.

Karykatura Donalda Trumpa z telefonem komórkowym
fot. Depositphotos

Według byłej doradczyni Trumpa Madeline Westerhout, która zeznawała w tym tygodniu, były prezydent USA wolał, żeby ona robiła notatki, zamiast samodzielnie pisać. Dyktował jej nawet tweety, jak podaje BBC, lub prosił ją o wydrukowanie wersji roboczych tweetów, które następnie ręcznie redagował „Pamiętam, że były pewne słowa, które lubił pisać wielką literą” – powiedziała przed sądem. „Słowa takie jak «kraj. Lubił też używać wykrzykników”.

➔ ZOBACZ TEŻ: Głośny dokument „Trump. Bez precedensu” na Playerze

Co najdziwniejsze, w kraju, w którym praktycznie wszyscy są teraz online, powiedziała również, że Trump nie miał nawet komputera ani adresu e-mail – co jest kolejnym osobliwym zwrotem akcji, który podkreśla, z jakimi wyzwaniami technologicznymi borykałą się była głowa państwa.

Westerhout pełniła funkcję dyrektora ds. operacyjnych Gabinetu Owalnego od lutego do sierpnia 2019 roku. Została zwolniona po tym, jak powiedziała reporterom, że Trump nie chce, żeby widziano go ze swoją córką Tiffany Trump, ponieważ uważa ją za grubą.

W tym tygodniu została przesłuchana przez obronę i przypomniała sobie, że Trump był „bardzo zdenerwowany” artykułem z Wall Street Journal, w którym podano wiadomość o tajnej transakcji pieniężnej Stormy Daniels.

Wydaje się, że była doradczyni był blisko z Trumpem, nazywając go „naprawdę dobrym szefem”. Dla prokuratorów jest „wymarzonym” świadkiem – powiedział dla CNN analityk prawny Gene Rossi, ponieważ „nadal kocha Trumpa”. W czwartek Westerout na ławie oskarżonych nagle zalała się łzami, wspominając moment, w którym została zwolniona.

Oprócz dyktowania tweetów i niekorzystania z komputera, inna była asystentka, Natalie Harp, towarzyszyła byłemu gospodarzowi reality TV w wycieczkach golfowych na wózku „wyposażonym w laptopa, a czasem w drukarkę, aby pokazywać mu podnoszące na duchu artykuły prasowe, posty w internecie, lub inne materiały” – wynika z raportu Washington Post z 2022 roku.

➔ PRZECZYTAJ TAKŻE: Trump ofiarą „google bomb” w Grafice wyszukiwarki Google

Trump ma długą historię zagadkowych tyrad na Twitterze, a obecnie ma własnego konkurenta – Truth Social. Na przykład w 2019 roku powiedział, że chce „technologii 5G, a nawet 6G w Stanach Zjednoczonych tak szybko, jak to możliwe”, mimo że 6G wtedy nie istniało (i nadal nie istnieje pięć lat później) .

Dla technologicznego dyletanta jak Trump nie powinno być zaskoczeniem, że woli żyć tak, jakby to były lata 80. Obejmuje to także czytanie wiadomości w formie stosów gazet.

„Dosłownie siedział w Air Force One przez około 12 godzin i przeglądał stosy gazet” – powiedział dla Politico w 2019 roku były urzędnik wyższego szczebla administracji. „To niesamowite, jak bardzo był religijny w stosunku do swoich gazet”.

➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!

źródło: FUTURISM
zdjęcie wykorzystane we wpisie pochodzi z Depositphotos