Zagrożone zwierzęta rozpuszczają się i ponownie łączą w przepięknej anamorficznej szklanej rzeźbie Thomasa Medicusa.
W zależności od tego, z której strony podejdziesz, w nowej instalacji publicznej Thomasa Medicusa z Austrii możesz zaobserwować rysia, pszczołę, zimorodka lub pstrąga rzecznego. Poruszając się wokół rzeźby, jeden obraz stopniowo rozpływa się w abstrakcyjne kolorowe paski, zanim inne zwierzę pojawi po drugiej stronie.
Sprawdź też: „Wchłonięci przez światło” czyli ten zły smartfon w sztuce…
Znany ze swoich anamorficznych rzeźb, które zmieniają się z każdym obrotem o 90 stopni, Medicus w „Human Animal Binary” łączy ponad 144 paski szkła i skupia się na czterech gatunkach pochodzących z Tyrolu w Austrii. Wszystkie są zagrożone wyginięciem z powodu nasilających się skutków kryzysu klimatycznego.
Zbudowana ze szkła, betonu i metalu sześcienna witryna, w której znajdują się szklane wizerunki zwierząt z wizji artysty, nawiązuje do struktur zbudowanych przez człowieka i miejskiego krajobrazu wkraczającego w naturalne siedliska.
Sam projekt „rozwiązuje dylemat, w którym znajduje się duża część ludzkości: siedlisko ludzkie w dużej mierze zaprzecza współistnieniu ze zwierzętami innymi niż ludzie” – napisał Medicus w oświadczeniu.
Zawarty w sześcianie każdy okaz zaprasza widza do spojrzenia mu w oczy i rozważenia delikatnej równowagi otaczającego ekosystemu, kruchości istnienia i kluczowej roli, jaką ludzie odgrywają zarówno w niszczeniu, jak i ochronie przyrody.
Więcej prac Medicusa znajdziesz na jego stronie internetowej i Instagramie. Możesz też dowiedzieć się więcej na temat jego pracy w krótkim filmie dokumentalnym na Vimeo.
➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!
źródło: Colossal