„Biały szum” to oszałamiająca satyra o życiu, śmierci i zakupach

Film „Biały szum” dostępny jest już do obejrzenia w serwisie streamingowym Netflix– i nie jest to zwykła komedia!

„Biały szum” (film Netflix, 2022)

Film wyróżnia się na kilku frontach: reżyser Noah Baumbach nie tylko odchodzi od swoich charakterystycznych, niewielkich dramatów interpersonalnych (Historia małżeńska, Frances Ha), ale adaptuje czyjąś historię. Tą historią jest wysoko ceniona powieść powieściopisarza Dona DeLillo z 1985 roku pt. Biały szum (tyt. oryg. White Noise), uznana przez niektórych za – oto to słowo – „nienadająca się do sfilmowania”, której adaptacja przeszła przez ręce Barry’ego Sonnenfelda i Michaela Almereydy w ciągu ostatnich kilku dekad przed wylądowaniem u Baumbacha.

Biały szum to także pierwsza rola Grety Gerwig od czasu filmu 20th Century Women z 2016 roku i ponownie łączy reżysera z gwiazdą Historii małżeńskiej – Adamem Driverem.

W filmie przenosimy się do wczesnych lat 80. Profesor Murray Siskind (Don Cheadle) wygłasza wykład w college’u na temat tego, jak wymyślne wypadki samochodowe w filmach odzwierciedlają „amerykański optymizm”. Potencjalnie bardziej znaczące jest wprowadzenie do Jacka Gladneya (Adam Driver), którego prowadzi prof. J.A.K. Gladney – szef „programu studiów nad Hitlerem” w College-on-the-Hill. Zabawne jest to, że Jack jest potajemnie zawstydzony, ponieważ jest tak cenionym wykładowcą na kursach takich jak Zaawansowany nazizm, a nawet nie mówi po niemiecku. Bierze potajemnie lekcje niemieckiego, przygotowując się do nadchodzącej wielkiej „konferencji Hitlera”. Moglibyśmy mówić o szczególnej koncentracji wiedzy Jacka, ale nie powinniśmy, ponieważ w tym filmie jest tak wiele innych rzeczy, które szturchają, prowokują, ironizują i zmuszają do myślenia.

Jack mieszka w nieokreślonym mieście na Środkowym Zachodzie USA. Ma tablice rejestracyjne Ohio na swoim dużym kombi. Jest żonaty z Babette (Gerwig), której ciasno kręcone włosy to widok, który trzeba zobaczyć. Prowadzi zajęcia fitness dla osób starszych. Każdy z ma za sobą trzy małżeństwa, mają dzieci z tych związków i jedno dziecko z ich własnego związku. Na początku codzienne zamieszanie w ich domu jest takie, że nie jesteśmy w stanie dokładnie określić, ile mają dzieci. Może być para, może być ich tuzin. W końcu akcja i nakładające się dialogi ustabilizują się, więc możemy policzyć czworo dzieci, które gromadzą się w kombi, aby uciec przed toksycznym zdarzeniem wiszącym w powietrzu, które ewoluowało z „pierzastego pióropuszu” w „kłębiącą się chmurę”, gęstą, czarną, dymną toksyczną substancję, która grozi mieszkańcom miasta po tym, jak pijany kierowca cysterny zderza się z pociągiem ciągnącym własne cysterny z wybuchową mazią.

Zobacz także: „Dom Gucci” online od dzisiaj na HBO Max

Gdy Gladneyowie prowadzą chaotyczną ewakuację, Jack jest narażony na Toksyczne Zdarzenie Powietrzne (oryg. Airborne Toxic Event), które może ostatecznie go zabić. Może za jakieś 15 lat? To po tym, jak on i Babette odbyli szaloną rozmowę, w której każdy ma nadzieję, że umrze jako pierwszy, ponieważ nie może znieść myśli o życiu bez siebie.

Świat wokół Gladneyów pęka w szwach od marek konsumenckich. Są wszędzie – na pierwszym planie, w tle, na ziemi. Wymieniłbym niektóre, ale nienawidzę tego robić w jakimkolwiek kontekście, mimo że logo i kolory są zgodne z okresem i zostały rozmieszczone z zamiarem satyrycznym, a nie dla ze względu na lokowanie produktu, ale pozostanę wierny swoim zasadom.

Supermarket jest ośrodkiem aktywności społeczności, z rozbryzgującymi się zestawami ponuro zapakowanych przekąsek i środków czystości. Szczerze mówiąc, wszystko jest całkiem piękne — pękająca tęcza materiałów eksploatacyjnych. MARKI zaśmiecają blaty i półki w domu Gladneyów, gdy rozwijają się różne dramaty, w szczególności Airborne Toxic Event, który muszę zauważyć, że jest to tylko fragment zapętlonej fabuły. Jest scena, w której Babette coś połyka, a Jack ją przesłuchuje, a ona mówi, że to tylko markowe cukierki o smaku wiśniowym, ale chce wiedzieć, dlaczego najpierw tego nie ssała, bo to rodzaj cukierków, których nie połykać w ten sposób, a ona mówi o swoim połykaniu: „To była tylko ślina, z którą nie wiedziałam, co zrobić”.

Sposób, w jaki Baumbach przechodzi od jednego pomysłu do drugiego, zanim będziemy w stanie w pełni zrozumieć ich implikacje, jest ponownie zamierzony. Film Biały szum ma na celu wytrącenie nas z równowagi. Jego główną zaletą jest ciągła niepewność – Jack zmaga się ze swoją zbliżającą się śmiertelnością, a mgliste nieszczęście Babette inspiruje ją do poszukiwania równie mglistego rozwiązania. To, czy są niesamowitymi ludźmi, czy idiotami, jest przedmiotem dyskusji. A potem, w końcowym ferworze ostatniego aktu, mamy dyskusję na temat pragmatyzmu i idealizmu religii.

Film pokrył wyraźną bezsensowność wszystkiego poza teologią. Jest bardzo dziwnym doświadczeniem: pokazuje zawiłość i sens wizjonerskiej pracy, ale nie ma spójności. Chcesz owinąć go ramionami, ale trudna prawda jest taka, że ​​nie powinno się go przytulić. Bynajmniej.

➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!

źródło: Decider