Dzięki wejściu na rynek w 42 nowych krajach i 11 terytoriach w Europie, Azji i Afryce serwis Disney+ zyskał spora liczbę nowych abonentów w ostatnim kwartale.
Flagowa usługa przesyłania strumieniowego Disneya dodała ponad 14 milionów nowych subskrybentów w ciągu trzech miesięcy zakończonych 2 lipca 2022 roku, w porównaniu z 7,9 miliona w poprzednim kwartale. Po osiągnięciu celu 90 milionów abonentów na trzy lata przed terminem pod koniec 2020 roku, konkurent Netflixa z siedzibą w Burbank w Kalifornii ma 152 miliony abonentów, czyli o 36 milionów więcej niż rok wcześniej. Aby umieścić tę liczbę w kontekście, Netflixowi zajęło to od ośmiu do dwunastu lat (w zależności od tego, kiedy zaczniemy liczyć), aby dotrzeć do jak największej liczby subskrybentów usługi przesyłania strumieniowego, która jest obecnie numerem 1 na świecie z 221 milionami subskrybentów.
Po uruchomieniu wyczekiwanej usługi przesyłania strumieniowego w listopadzie 2019 roku Disney przewidywał, że w 2024 roku osiągnie od 60 do 90 milionów subskrybentów, co z dzisiejszego punktu widzenia wydaje się bardzo konserwatywne, jeśli nie komicznie niskie.
Uczciwie trzeba powiedzieć, że pandemia prawdopodobnie odegrała rolę w osiągnięciu przez Disneya celu tak szybko przed zakładanym terminem. Podobnie jak Netflix, Disney+ prawdopodobnie skorzystał na lockdownie i ograniczeniu zajęć rekreacyjnych w związku Covid-19.
Przeczytaj także: 1,9 mln Polaków z Disney+ w ciągu 7 dni od startu!
Gdy pandemia wybuchła na początku 2020 roku, kina i parki rozrywki zostały zamknięte, a wyjazdy wycieczkowe zawieszone, Disney był zmuszony do podwojenia swojej działalności skierowanej bezpośrednio do konsumentów.
➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!
źródło: Disney+ | Statista
Od 2005 roku zajmuję się komunikacją internetową i e-marketingiem, jestem pasjonatem urządzeń mobilnych oraz nowych technologii – i nie waham się ich używać.