Serwisy streamingowe wchodzą w kolejną fazę, inspirując się starą telewizją

Dzięki dziesiątkom usług streamingowych, które są już dostępne, pierwsza fala wojen streamingowych minęła. Co teraz czeka widzów serwisów streamingowych?

Rysunkowy chłopiec na fotelu oglądający TV - na ekranie starego telewizora
fot. Freepik.com

W tym roku Netflix po raz pierwszy od dekady zaczął tracić subskrybentów, może to oznaczać, że przechodzimy teraz do fazy drugiej wojny streamingowej, w której dziesiątki usług domaga się uwagi widzów. Ale co ciekawe, przyszłość telewizji internetowej zaczyna przypominać klasyczną telewizję naziemną sprzed lat. Około dekadę temu firma technologiczna o nazwie Netflix zaczęła produkować własne programy telewizyjne. W tamtym czasie wielcy hollywoodzcy gracze postrzegali tego niszowego nowicjusza jako po prostu kolejne źródło dochodów, licencjonując swoją starą zawartość małej stronie internetowej z transmisją strumieniową za dodatkowe dolary.

Ale Netflix już wtedy miał większe plany

Netflix wiedział, że przesyłanie strumieniowe treści to przyszłość oglądania filmów lub telewizji, a w pewnym momencie każde duże studio w Hollywood zdałoby sobie sprawę, że bardziej opłaca się uruchomić własną usługę przesyłania strumieniowego niż sprzedawać swoje treści innym. Więc Netflix zaczął wydawać miliardy dolarów na budowanie własnej biblioteki filmów i seriali, wiedząc, że to tylko kwestia czasu, zanim Disney, Warner Bros i wszyscy inni zabiorą swoje treści.

W 2018 roku przygotowano pole bitwy dla pierwszej fali wojen strumieniowych. Przewidywanie Netflixa się spełniło i każdy duży gracz z Hollywood rzeczywiście planował uruchomienie własnej platformy streamingowej. Czasy, w których Netflix był jedyną prawdziwą opcją przesyłania strumieniowego, dobiegły końca.

Ale nie było jasne, jak rozegra się ta nadciągająca wojna strumieniowa. Cztery lata temu zastanawialiśmy się nad tym, co może się wydarzyć, gdy świat streamingu się rozczłonkuje.

Ja na ironię, użytkownicy wkrótce się zmierzą się z krajobrazem subskrypcji serwisów strumieniowego przesyłania, który podąża tą samą drogą co telewizje kablowe, które już ją przeszły w latach 80. i 90. minionego wieku. Fragmentacja prowadzi do dołączania pakietów, której kulminacją jest frustracja konsumentów. Jest prawie niemożliwe wyobrazić sobie przyszłość, w której Disney, Apple i Netflix zgodzą się na jakiś rodzaj pojedynczej, pakietowej subskrypcji strumieniowej, więc w krótkim okresie musimy przygotować się na zarządzanie skomplikowanym portfelem osobistych subskrypcji.

Teraz, w 2022 roku, w obliczu dokładnie tej frustrującej rzeczywistości. Wszyscy wielcy gracze mają własną usługę, z własnymi modelami subskrypcji i własną oryginalną zawartością. Ile subskrypcji strumieniowych jesteśmy w stanie kupić?

Z czym mamy do czynienia

W pierwszych miesiącach 2022 roku Netflix ogłosił, że po raz pierwszy od dekady odnotował ujemny wzrost liczby abonentów. W drugim kwartale 2022 roku sytuacja wyglądała bardziej tragicznie, a streamer stracił milion subskrybentów na całym świecie w ciągu zaledwie trzech miesięcy. W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie sytuacja była jeszcze gorsza. Od kwietnia do czerwca stracił 1,28 mln abonentów w Ameryce Północnej.

Oczywiście Netflix wciąż jest niesamowicie dochodową firmą, zarabiającą miliardy dolarów każdego roku, ale spadek liczby abonentów w 2022 roku sygnalizuje nową fazę w świecie streamingu. Netflix mógł osiągnąć pułap wzrostu liczby abonentów w Ameryce Północnej i chociaż traci abonentów, wszyscy jego konkurenci rosną. Na przykład Paramount Plus ostatnio tosiągnął 40 milionów subskrybentów po zdobyciu ponad sześciu milionów nowych rejestracji w ciągu pierwszych kilku miesięcy 2022 roku.

A zatem, ze względu na to, że serwisy streamingowe domagają się naszej uwagi, wydaje się, że wkraczamy w nową erę eksperymentów. Posiadanie nowego, wyjątkowego serialu telewizyjnego lub filmu już nie wystarczy, aby wspiąć się na szczyty. Platformy próbują teraz wszystkiego, aby podnieść liczbę swoich subskrypcji, a być może największą ironią tej fazy wojen strumieniowych jest to, że ich przyszłość zaczyna przypominać tradycyjną telewizję sprzed lat.

Reklamy wróciły

Jeszcze w 2020 roku dyrektor generalny Netflixa Reed Hastings, chciał przypomnieć światu, że jego firma nie wierzy w reklamy. Netflix zawsze opowiadał się za subskrypcją bez reklam, ale niektórzy z jego konkurentów wypracowali sobie inną niszę.

Hulu, Peacock i HBO Max niedawno zapowiedziały subskrypcje z reklamami. Wraz ze wzrostem miesięcznych cen usług przesyłania strumieniowego, niektórzy użytkownicy wolą płacić niższą opłatę za treści, które czasami są przerywane reklamami,

Tak jak kiedyś telewizja…

Nawet Disney Plus skłania się ku reklamom, ogłaszając, że do końca 2022 roku zaoferuje tańszą opłatę abonamentową obejmującą przerwy na reklamy. Obecnie planuje się około czterech minut reklam na godzinę, a Disney oczekuje, że większość subskrybentów wybierze tańszy plan subskrypcji z reklamami.

Transmisje na żywo

Dywersyfikacja treści wygląda jak kolejna główna część następnej fazy wojen strumieniowych. Wiadomości, sport i transmisje na żywo są na horyzoncie u dużych graczy.

Disney już zaczął to robić, łącząc Hulu i ESPN w niektóre poziomy subskrypcji. Te dodatkowe usługi umożliwiają abonentom strumieniowe przesyłanie sportu na żywo, a nawet oglądanie kanałów telewizyjnych na żywo. Opcja telewizji na żywo Hulu zapewnia teraz widzom różnorodne kanały telewizyjne za pośrednictwem usługi przesyłania strumieniowego. To w zasadzie jak kablówka, z wyjątkiem tego, że oglądasz kanały TV za pośrednictwem menu usługi przesyłania strumieniowego.

Pod koniec 2021 roku Paramount Plus uruchomił podobną funkcję telewizji na żywo. Udostępniono osiemnaście różnych kanałów, odtwarzających wyselekcjonowane playlisty programów przez 24 godziny na dobę. „24/7 Laughs” to w zasadzie programy Comedy Central przez cały dzień, „Crime & Justice” oferowało nieprzerwany wybór tytułów takich jak CSI, a inne kanały po prostu odtwarzały całodobowo odcinki programów, takich jak Survivor lub Spongebob Squarepants.

Wracając do starych pomysłów na to, czym jest telewizja, Disney ogłosił niedawno, że wkrótce przeniesie Taniec z gwiazdami, niezwykle popularny reality show dla celebrytów, do swojej usługi przesyłania strumieniowego. Program stanie się również pierwszą serią „na żywo” w tej usłudze przesyłania strumieniowego, co sugeruje, że początkowo będzie dostępny w formie liniowej, aby można go było oglądać na żywo o określonej godzinie wieczorem co tydzień. To tak jak kiedyś czekaliśmy kolejny tydzień na następny odcinek serialu lub część programu.

Idziemy naprzód, ale patrzymy wstecz

Ostatnia dekada streamingu została zdominowana przez innowacje zmieniające paradygmat. Wielkim przedsięwzięciem Netflixa była fundamentalna zmiana tego, co uważamy za telewizję. Od bycia pierwszym studiem, które wypuściło od razu wszystkie odcinki seriali w celu masowego oglądania, po eksperymentowanie z interaktywnymi programami telewizyjnymi w stylu „wybierz własną przygodę”. A Netflix nie przestał próbować nowych rzeczy, ostatnio włączając gry do swojej platformy.

Ale czy wszystkie te „innowacje” rzeczywiście poprawiają wrażenia z oglądania telewizji nowej generacji, czy może coś zaginęło w pośpiechu, by zrobić wszystko tak drastycznie inaczej?

Ile wieczorów spędziłeś na przewijaniu niekończących się wyborów treści w swoich serwisach streamingowych, marnując czas, próbując zdecydować, co obejrzeć? Może jest miejsce dla starego pomysłu liniowych, wstępnie zaprogramowanych kanałów, które można po prostu włączyć bez konieczności podejmowania decyzji.

Jedno jest pewne – reklamy nie są ulubioną częścią oglądania telewizji, ale kto obecnie może sobie pozwolić na kilka stówek miesięcznie, wydawanych na wiele subskrypcji strumieniowych? Może różne tańsze subskrypcje z reklamami są sposobem na to, aby ludzie oglądali więcej usług?

Teraz zaczyna się kolejna faza serwisów telewizji internetowej, która wydaje się przyjmować bardziej tradycyjną formę. Powrót do niektórych podstawowych cech telewizji, które nieumyślnie zostały utracone w pędzie do „przyszłości telewizji”. W dziwny sposób przyszłość nowej telewizji zaczyna przypominać starą telewizję sprzed lat. Jedyną różnicą jest to, że jest dostarczana przez połączenie internetowe, a nie przez chwiejną starą antenę na dachu.

➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!

źródło: Rich Haridy (New Atlas)
grafiki: Ramka plik wektorowy utworzone przez macrovector – pl.freepik.com | Tło plik wektorowy utworzone przez brgfx – pl.freepik.com