To nie żart, Twitter naprawdę dodaje przycisk edycji, ale tylko dla „niebieskich” subskrybentów – ta funkcja może zmienić platformę na zawsze.
Wygląda na to, że twórcy Twittera tak naprawdę nie trollowali, gdy kilka dni temu ujawnili implementację przycisku edycji. Zespół programistów twierdzi, że ostatnia ankieta Elona Muska nie ma z tym nic wspólnego, ponieważ funkcja ta była rozwijana od zeszłego roku. Użytkownicy Twittera pytali i czekali na przycisk edycji tweeta niemal od momentu powstania platformy. Nie jest jasne, dlaczego twórcy Twittera wciąż nie dodali tej funkcji, ale biorąc pod uwagę ostatnie zmiany zachodzące za kulisami, wygląda na to, że czekanie może się wreszcie skończyć.
Należy pamiętać, że dzieje się tak po tym, jak twórca Twittera Jack Dorsey ustąpił, a Elon Musk najwyraźniej stał się największym udziałowcem Twittera, nie wspominając o niedawnym tweecie w Prima Aprilis prosto z oficjalnego konta serwisu.
Oczywiście jest pewien haczyk. Przycisk edycji będzie początkowo dostępny tylko dla płatnych subskrybentów Twitter Blue. Teraz oficjalne ogłoszenie sugeruje, że ekipa Twittera nie wpadła na ten pomysł z ankiety, ale „przypadkowo” Elon Musk opublikował niedawno ankietę, w której ludzie wyraźnie wyrazili potrzebę przycisku edycji, więc można podejrzewać, że założyciel Tesli musiał w tym maczać palce.
Nawet obecny dyrektor generalny Twittera, Parag Agrawal, wzywa uczestników ankiety do „ostrożnego głosowania”, ponieważ „konsekwencje […] będą ważne”. W oficjalnym ogłoszeniu podano jednak, że funkcja była w trakcie prac od zeszłego roku. Ponadto przycisk edycji Twitter Blue wydaje się być rodzajem testu beta prowadzonego przez „nadchodzące miesiące, aby dowiedzieć się, co działa, a co nie, a co jest możliwe” i miejmy nadzieję, że w być może funkcja ostatecznie zostanie dodana również bezpłatnym użytkownikom.
➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!
źródło: NotebookCheck | Twitter