Po trwającej miesiąc podróży, Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba dotarł do miejsca przeznaczenia w głębokim kosmosie!
Po 30-dniowej podróży Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba od NASA (JWST, z ang. James Webb Space Telescope) dotarł do celu w punkcie Lagrange 2 (L2) około 1,5 miliona kilometrów od Ziemi. W poniedziałek 24 stycznia, o godzinie 14:00 czasu wschodniego odpalił główne silniki na 297 sekund, aby zmienić prędkość o 1,6 m/s (3,6 mil na godzinę) i wejść na nową orbitę.
Ostateczna korekta kursu dla długo opóźnionego teleskopu kosmicznego o wartości 10 miliardów USD następuje pod koniec trwającego miesiąc, trzymającego w napięciu procesu rozmieszczania statku kosmicznego, który został złożony jak gigantyczny kawałek origami, aby pasował do stożka z teleskopem. Statek wystartował 25 grudnia 2021 roku z Centrum Spatial Guyanais ESA w Gujanie Francuskiej.
Podczas podróży do L2, JWST rozłożył swój panel słoneczny i antenę komunikacyjną, rozłożył i napiął osłonę przeciwsłoneczną wielkości kortu tenisowego oraz podniósł i rozłożył swoje lustro główne o szerokości 6,5 m (24 stóp). Ten ostatni składa się z matrycy 18 pozłacanych berylowych sześciokątów sterowanych przez setki siłowników, którym kontrola misji zapewniała prawidłową kalibrację, gdy temperatura spadła poniżej -223,2 °C (-369,7 °F).
Obliczono, że dzisiejsze spalanie silnika jest jak najkrótsze w celu zaoszczędzenia paliwa. Dzięki temu pokładowe silniki sterujące używane do utrzymywania JWST na stacji i skierowane we właściwym kierunku mogą działać przez ponad 10 lat.
W przeciwieństwie do większości statków kosmicznych, JWST nie krąży wokół Ziemi, Słońca ani żadnego innego ciała niebieskiego. Zamiast tego obraca się wokół L2, który jest jednym z pięciu punktów w sąsiedztwie Ziemi, w których siły grawitacyjne Słońca i Ziemi równoważą się, tworząc półstabilny punkt w kosmosie, w którym satelita może wejść w to, co nazywa się orbitą halo, która jest specjalną trójwymiarową orbitą.
Wchodząc na tę orbitę, teleskop Jamesa Webba znajduje się w punkcie, za którym znajduje się Słońce i Ziemia, gdy statek jest zwrócony w kierunku przestrzeni międzygwiazdowej. Dzięki temu osłona przeciwsłoneczna zawsze chroni teleskop przed promieniowaniem, które zakłóca działanie instrumentów i utrzymuje teleskop w temperaturach kriogenicznych. Teleskop może wtedy zajrzeć głęboko w podczerwone pasmo widma elektromagnetycznego, gdzie może patrzeć w przestrzeń tak daleko, że może zobaczyć światło pochodzące z bardzo wczesnych er Wszechświata, a także badać powstawanie i ewolucję galaktyk.
Inną zaletą przebywania na takiej orbicie jest to, że JWST może utrzymywać stały kontakt z kontrolą misji za pośrednictwem NASA Deep Space Network z ziemskimi antenami komunikacyjnymi i śledzącymi.
Chociaż Webb jest już na stacji, wciąż nie jest jeszcze gotowy do pracy. W ciągu najbliższych sześciu miesięcy inżynierowie NASA przejdą złożony proces uruchamiania, a także dalsze dostrajanie optyki teleskopu z dokładnością do nanometra.
Poniższy film pokazuje, jak JWST dociera do miejsca docelowego w L2.
➔ Obserwuj nas w Google News, aby być na bieżąco!
źródło: NASA | New Atlas