Wojna o Eternię wybucha na nowo. Tym razem zanosi się na ostateczne starcie między He-Manem a Szkieletorem. Nowy serial animowany scenarzysty i reżysera Kevina Smitha jest utrzymana w duchu oryginału z lat 80.
Netflix jest w końcu bliski wydania animowanego serialu Władcy wszechświata: Objawienie (tyt. oryg. Masters of the Universe: Revelation) Kevina Smitha i jest to w dużej mierze odrodzenie, którego można się spodziewać. Premiera Masters of the Universe: Revelation jest teraz zaplanowana na 23 lipca 2021 roku. Animacja będzie oczywiście wykonana za pomocą nowoczesnych technik, ale będzie zachowywać styl serialu z lat osiemdziesiątych, zapewniając jednocześnie bardziej „ugruntowaną i realną” estetykę. To będzie serial, który oglądaliśmy, gdy byliśmi dziećmi, ale w odświeżonej wersji.
Smith również nie żartował, kiedy mówił o Revelation – miejscu, w którym zakończyła się oryginalna seria, chociaż nie będzie to zwykła kontynuacja. Zaczyna się od kulminacyjnej walki, która pozostawia Strażników Grayskull rozproszonych na wietrze, a twórcy obiecują, że postacie takie jak He-Man, Teela i Orko będą się zmieniać z czasem. Innymi słowy, serial nieco wyewoluował przez te lata.
Obsada jest zaskakująco dobrze znana. Chris Wood z Supergirl gra He-Mana. Możesz również spodziewać się Sarah Michelle Gellar z Buffy jako Teeli, Leny Headey z Gry o Tron jako Evil-Lyn i Marka Hamilla jako Szkieletora. I tak, producentom udało się wciągnąć oryginalnego aktora głosowego. Alan Oppenheimer, który udzielił głosu Szkieletorowi i innym postaciom z pierwszej serii, powraca jako Moss Man.
Figurki firmy Mattel, które mają się ukazać 15 czerwca, również odzwierciedlają mieszankę starego i nowego. Podstawowe projekty z kolekcji Masterverse będą bardziej niż trochę znajome, jeśli bawiłeś się oryginalnymi zabawkami jako dziecko, ale oba będą pasować do zaktualizowanej grafiki i będą miały znacznie bardziej zaawansowaną 30-punktową artykulację.
Chociaż ceny nie są jeszcze znane, pojawi się „podstawowy asortyment” siedmiocalowych figurek, w tym He-Man, Skeletor, Moss Man i Evil-Lyn. Dziewięciocalowy Skelegod zapowiada się onieśmielająco, a 14-calowy Ultimate Battle Cat zmienia się w Cringera po zdjęciu zbroi.
Nadal nie jest jasne, czy Masters of the Universe: Revelation będzie hitem. She-Ra całkiem dobrze poradziła sobie na Netflixie.
źródło: Netflix | Engadget
W jakim kurła duchu? To ma tyle wspólnego z oryginałem, co Pałac Kultury z polską architekturą.