Tylko 12% użytkowników systemu iOS zezwoliło na śledzenie przez aplikacje

Według najnowszych danych firmy Flurry, użytkownicy iPhone’ów z systemem iOS 14.5 zdecydowanie nie chcą, aby aplikacje śledziły ich w celu serwowania ukierunkowanych reklam mobilnych.

Udział użytkowników iOS 14.5, którzy zezwolili na śledzenie przez aplikacje (maj 2021)
Udział użytkowników iOS 14.5, którzy zezwolili na śledzenie przez aplikacje (maj 2021), fot. Flurry

Nikt nigdy nie miał wątpliwości, że nowa funkcja wyłączania śledzenia aktywności w aplikacjach (ATT – z ang. anti-app tracking) firmy Apple, wprowadzona w systemie iOS 14.5, będzie miała duży wpływ na sposób działania reklamy ukierunkowanej, a co za tym idzie, na każdą firmę, której model biznesowy jest zbudowany wokół niej. Na takim modelu opierają się reklamy Facebooka i jego spółek zależnych, takich jak Instagram – dlatego też, gigant społecznościowych najbardziej sprzeciwiał się nowej funkcji ograniczania śledzenia (ATT)pod systemem iOS.

Jednak przeczucie, że dana zmiana będzie znacząca, nie jest tym samym, co poznanie rzeczywistych danych wykorzystania tej funkcji. Flurry Analytics, należące do Verizon Media, ma swoje usługi analizy mobilnej zintegrowane w ponad 1 milionie aplikacji mobilnych na całym świecie i gromadzi każdego miesiąca zagregowane dane na temat ponad 2 miliardów urządzeń mobilnych.

Według danych Flurry tylko ok. 12% globalnych użytkowników zezwoliło na śledzenie aktywności w aplikacjach, które zażądały tego po aktualizacji systemu iOS 14.5. W Stanach Zjednoczonych liczba ta wynosi zaledwie 4%.

Funkcja ATT działa w ten sposób, że pojawia się wyskakujące okienko uprawnień, które każda aplikacja musi przedstawić użytkownikowi, zanim będzie mogła uzyskać dostęp do jego anonimowego (teoretycznie) identyfikatora śledzenia, aby móc powiązać go z aktywnością w aplikacji, a także z innymi aplikacjami i usługami. Jeśli użytkownik zdecyduje się odmówić śledzenia, dana aplikacja nie może „poznać” użytkownika, w celu możliwości kierowania reklam.

Rezygnacja ze śledzenia aplikacji nie wyłącza aplikacjom możliwości przeglądania i potencjalnego wykorzystywania jakichkolwiek danych osobowych, które udostępniłeś im w swoim profilu lub jakiejkolwiek połączonej usłudze uwierzytelniania. Oznacza to po prostu, że dana aplikacja nie może na przykład wiedzieć, że właśnie spędziłeś kilka ostatnich godzin online na szukaniu nowej czapki, aby następnie wyświetlać Ci reklamy czapek. Warto również zauważyć, że wyłączenie śledzenia aplikacji nie wyłącza reklam w aplikacjach. Te nadal tam będą, tylko mniej skierowane pod Twoje aktywności w innych apkach.

Udział użytkowników iOS 14.5, którzy wyłączyli możliwość żądania śledzenia przez aplikacje (maj 2021)
Udział użytkowników iOS 14.5, którzy wyłączyli możliwość żądania śledzenia przez aplikacje (maj 2021), fot. Flurry

Są to z pewnością punkty, które warto wyjaśnić. Nie będziemy zagłębiać się w szerszą debatę na temat ukierunkowanych reklam internetowych i prywatności. Jest to jednak temat zdecydowanie warty zbadania, ponieważ ma wiele aspektów. Chociaż jawne blokowanie śledzenia może wydawać się idealne dla użytkowników końcowych, może to spowodować, że więcej niż kilka usług online będzie nie do utrzymania w ich obecnej formie.

Flurry ma również trochę więcej statystyk z tym związanych – odsetek użytkowników systemu iOS 14.5, którzy poświęcili czas, aby ustawić swoje preferencje śledzenia aplikacji na „Ograniczone” w Ustawieniach, wynosi 5% na świecie i 3% w Stanach Zjednoczonych.

źródło: Flurry Analytics | GSMArena