W poruszającym filmie dokumentalnym „David Attenborough: życie na naszej planecie” słynny przyrodnik uświadamia nam, jak gwałtownie zmniejszyła się różnorodność biologiczna planety w ciągu jego życia i daje receptę jak uratować nas od zagłady.
Obecnie 94-letni, słynny przyrodnik i legenda telewizji – David Attenborough błaga resztę ludzkości, aby uświadomili sobie jak szybko zmierzamy do wyginięcia, chyba, że już teraz weźmiemy sprawy w swoje ręce. Majestatyczny film dokumentalny pt. David Attenborough: życie na naszej planecie (David Attenborough: A Life On Our Planet) zaczyna się od opustoszałego miejsca – obszaru wokół elektrowni atomowej w Czarnobylu, niegdyś tętniącego życiem, z którego ewakuowano ludzi po jednym z największych błędów ludzkich przyczyniających się do tego, że teren ten nie nadaje się do zamieszkania. Nie przypadkowo, dopiero pod koniec filmu dowiadujemy się, że po 30 latach teren ten, na którym jest pusto, stał się bujnym rajem dla dzikiej przyrody.
Nazywam się David Attenborough i mam 93 lata – tak zaczyna się najnowszy film dokumentalny szanowanego angielskiego przyrodnika, który po raz kolejny przedstawia się z całym swoim zwykłym ciepłem i szczerością. Ale takie wyraźne powitanie wystarcza, aby domyślić się, że film David Attenborough: życie na naszej planecie będzie nieco inny niż większość jego produkcji.
Po pierwsze, Attenborough jest na ekranie przez większość filmu, co może zaskoczyć widzów, którzy znają go jako narratora epickich, brytyjskich seriali przyrodniczych, które nakręcił dla BBC w erze Blu-ray. Poza tym uderzające jest to, że Attenborough nie odgrywa tylko swojej typowej roli erudycyjnego komentatora z zaraźliwym entuzjazmem dla życia na Ziemi we wszystkich jego formach. Attenborough jest nadal zbyt pokorny, by pozwolić sobie na ekstrawagancję – pod koniec swojego życia – pokazuje nam świat takim, jakim go widzi. Mimo wszystkich niesamowitych rzeczy, które uchwycił swoim aparatem, ten obraz to swego rodzaju podsumowanie jego długoletnich obserwacji i podróży.
Od samego początku deklaruje, że ten film jest jego „zeznaniem świadka” – bezpośrednim świadectwem. W niezwykle emocjonalnej prośbie, uświadamia nam, abyśmy spojrzeli na świat oczami kogoś, kto pielęgnuje go od prawie 100 lat i chce, żebyśmy zaopiekowali się wyniszczaną przez nas samych planetą po jego odejściu. Życie na naszej planecie to zarówno historia miłosna, requiem i ostatnia prośba, jak film o wylesianiu, przełowieniu, gwałtownym wzroście populacji i różnych innych winowajcach, którzy doprowadzili do kryzysu ekologicznego, w którym wszyscy żyjemy dzisiaj. Jeśli masz dość beznadziejności innych filmów dokumentalnych o różnych okropnościach, jakie wyrządziliśmy holocenowi, być może ten osobisty akcent zmusi większość z nas do działania, zanim będzie za późno.
Attenborough przeprowadzając nas przez swoją ponadsześćdziesięcioletnią karierę przyrodnika, nakreśla jak gwałtownie degenerowała się bioróżnorodność Ziemi. Niezliczone podróże lotnicze były czymś nowym, kiedy rozpoczynał swoją pracę, a nagrania przedstawiające go jako młodego producenta, który spotyka egzotyczną florę i faunę, są poruszającym apelem o przywrócenie równowagi ekologicznej.
Jego retrospektywie towarzyszą przepiękne nagrania przyrody w zestawieniu z wymieraniem lub wyniszczaniem przyrody spowodowanymi działalnością człowieka. Takie porównania mają zadziałać na tych niewzruszonych.
W drugiej części filmu Attenborough, na podstawie przewidywań naukowców, prognozuje katastrofy, z którymi będziemy musieli zmierzyć się w przyszłych dziesięcioleciach – globalne kryzysy, których on, jako mężczyzna po dziewięćdziesiątce już nie doświadczy. Jednak ma nadzieję, że tak jak nauczyliśmy się korzystac z dobrodziejstw planety, wykorzystamy własną inteligencję, aby zrównoważyć zniszczenia i pomóc się jej odbudować.
W ciągu ostatnich 25 minut Attenborough i zastanawia się nad receptą dla nas – co możemy zrobić, aby zmienić sytuację. Rada Attenborough jest bardzo ogólna, ale ma nam pomóc (wykorzystaj naturalną energię, rozważ weganizm, poszukaj innych sposobów na podniesienie standardu życia bez zwiększania naszego wpływu itp.), Ale specyfika 83-minutowego filmu nigdy nie miała być kluczowym wnioskiem z filmu o 93-letnim (obecnie 94) życiu. To nie instrukcje Attenborougha, ale to jego etos – naukowe przekonanie, że musimy spojrzeć poza siebie i przyswoić sobie fakt, że „gatunek może się rozwijać tylko wtedy, gdy wszystko inne wokół niego też się rozwija” – ma być wnioskiem i radą.
Nasza planeta jest skończonym miejscem, a nasze życie na niej też jest ograniczone. Attenborough mówi o tej prawdzie tak pięknie i mądrze, że chciałoby się, aby ten dokument miał ogromny wpływ na to, co zrobimy z naszym życiem w ciągu najbliższych lat.
Obejrzyj zwiastun:
Film dokumentalny David Attenborough: życie na naszej planecie dostepny jest w serwisie Netflix, a polskim lektorem nie mógł być nikt inny jak Krystyna Czubówna. Gorąco polecam, ten tytuł, jako obowiązkową pozycję i mam nadzieję, że przyczyni się do szybszego działania w celu przywrócenia równowagi w przyrodzie.
Moja ocena: 9/10
źródło: Netflix