Oparty na prawdziwych wydarzeniach miniserial obyczajowo-kryminalny zatytułowany „Des” zabiera widza w czas mroku.
Miniserial zatytułowany Des opowiada prawdziwą sprawę Dennisa Nilsena oraz mężczyzn i chłopców, których zabił. Historia rozgrywa się w trzech odcinkach i trzeba przyznać, że nie można jej było zrobić w doskonalszy sposób. Trzej główni bohaterowie Dennis „Des” Nilsen, grany fachowo przez Davida Tennanta (Broadchurch, Good Omens), DCI Peter Mays grany przez innego członka obsady Good Omens Daniela Jaya i Brian Masters jako prawdziwy autor kryminałów grany przez Jasona Watkinsa – tworzą razem historię seryjnego morderstwa z trzech bardzo różnych punktów widzenia, które tworzą majestatyczny tryptyk personifikacji zła.
Uproszczony tytuł daje widzowi wskazówkę, o czym będzie cała historia. Miniserial to prosty, ale surowy wgląd w postać zabójcy, policję badającą sprawę i prawdziwego autora kryminałów, który jest zafascynowany zabójcą. Nie ma w tym serialu dramatycznych scen z tego gatunku, zamiast tego wchodzimy w historię. Miniserial obejmuje sprawę od szokującego odkrycia przed aresztowaniem Nilsena do jego ostatecznego uwięzienia. Des traktuje widzów jako inteligentnych obserwatorów prawdziwej zbrodni lub historii współczesnej.
Miniserial jest zgrabnie podzielony na trzy różne sekcje. Pierwszy odcinek dotyczy odkrycia i aresztowania. Poznajemy Nilsena takim, jakim jest naprawdę – narcyz, który pragnie sławy i rozgłosu, jakie przyniosą mu jego zbrodnie. Drugi odcinek obejmuje dowody i próby zidentyfikowania wszystkich jego ofiar na podstawie szczątków, które policja mogła znaleźć, oraz okruchów informacji, którymi Nilsen karmi zarówno DCI Maysa, jak i autora Mastersa. Trzeci zagłębia się w sprawę sądową, a także kwestię poczytalności Nilsena.
Tempo miniserialu jest idealne, w historii nigdy nie ma ciszy. Akcja cały czas się rozwija, zmierzając do dobrze znanego wniosku. Jednak dla tych, którzy znają tę historię od podszewki, wciąż oferuje fascynujące i przerażające studium postaci, w którym David Tennant przywraca Nilsena do życia, czterdzieści lat po jego zbrodniach i 2 lata po jego śmierci.
Przedstawienie ówczesnych czasów – późnych lat 70. i wczesnych 80 – jest reprezentowane tylko przez prawdziwe wiadomości z tamtej epoki. Bohaterowie serialu są ubrani w bardzo nieopisane ubrania, które zaprzeczają epoce. Ci, którzy sądzą, że rozkloszowane spodnie i długie kołnierzyki umniejszyłyby surowość tej historii, według mnie mają rację!
Zdecydowanie Tennant zasługuje na wszystkie wyrazy uznania, jakie otrzymał za scharakteryzowanie Nilsena. Widok jego wczesnych zdjęć jako Desa, zestawionych z rzeczywistymi zdjęciami Nilsena, robi wrażenia. Obsada odegrała ważną rolęa Tennant pozwala Nilsenowi być aroganckim i przebiegłym zabójcą, którym był bez żadnych ozdobników. Tennant również podzielił się swoimi scenami zarówno z Watkinsem (Masters), jak i Maysem (DCI Jay) w dyskretny i mrożący krew w żyłach sposób, który nadaje filmowi mroczniejsze podteksty.
Dla wielu gatunek prawdziwej zbrodni nasycił się w filmach, książkach, podcastach i filmach dokumentalnych, ale pośród tych wszystkich warto sięgnąć po Des – miniserial, który przetrwa próbę czasu!
Serial dostępny jest w całości (3 odcinki) w serwisie HBO GO od 15 wrzesnia 2020 roku.
Moja ocena to: 8,5/10
źródło: HBO GO | TV Black Box