Ujęcia z „Wiedźmina” bez nałożonych efektów specjalnych

Sprawdź, jak wyglądały kulisy pracy studia Platige Image nad efektami wizualnymi VFX w serialu „Wiedźmin” od Netfliksa.

Szpon w technice VFX z serialu The Witcher (Platige Image)

Aż 150-osobowy zespół artystów z Platige Image rozpoczął pracę pół roku przed oficjalną premierą serialu. Świat Wiedźmina (tyt. oryg. The Witcher) w produkcji serwisu Netflix miał wyglądać surowo i wiarygodnie, dlatego twórcom zależało na tym, aby efekty specjalne powstające między innymi w warszawskim studiu były wiarygodne i oparte na zjawiskach naturalnych. Owoce ich pracy są widoczne w każdym odcinku serialu.

Zespół VFX Platige Image, kierowany przez Mateusza Tokarza, został włączony w prace nad serialem już na etapie przedprodukcyjnym. Jego zadaniem było opracowanie wyglądu części efektów magicznych od samych podstaw.

Podczas ich tworzenia artyści czerpali inspirację ze zjawisk naturalnych, w tym tornad, wyładowań elektrycznych czy refrakcji optycznych. Jednym z przykładów takiej pracy są pojawiające się co rusz portale, dla których inspiracją były spiralne galaktyki, spotykane na zdjęciach satelitarnych.

Magia była tylko jednym z elementów produkcji, wymagających specjalistycznej wiedzy członków zespołu. Wśród największych postawionych przed studiem wyzwań znalazło się drzewo Shan-Kayan, rozpadająca się posiadłość i wybuchająca głowa, która pojawia się w piątym odcinku serialu.

Przeczytaj też: Henry Cavill opowiada o walce z „Wiedźmina” ujęcie po ujęciu!

Tworząc efekty magiczne pamiętaliśmy, że mają być subtelne i eleganckie –  tak showrunnerka serialu, Lauren Schmidt Hissrich, opisała swój pomysł na magię. Elementem wyjściowym zawsze były zjawiska fizyczne lub chemiczne, które połączyliśmy i opracowaliśmy tak, żeby były atrakcyjne wizualnie. — powiedział  Mateusz Tokarz, VFX Supervisor po stronie Platige Image.

Drzewo Shan-Kayan (CGI, VFX) – Wiedźmin (The Witcher) Netflix

Kluczowe było to, by efekty magiczne wyglądały niebanalnie, naturalnie i wiarygodnie w Wiedźminowym świecie. Do zaprojektowania czarów posłużyliśmy się zjawiskami i substancjami, które występują w przyrodzie i które dobrze znamy. Między innymi ogień, woda, dym, trąba powietrzna, wyładowania atmosferyczne, czy gorące powietrze załamujące światło, które możemy zaobserwować na przykład nad rozgrzanym asfaltem. Użycie tych zjawisk i substancji, oraz łączenie ich charakterystyk w kreatywny sposób, pozwoliło osiągnąć zamierzony efekt. — dodaje Rafał Sadowy, Art Director z Platige Image.

Zobacz materiał z porównaniem scen z efektami i bez efektów „The Witcher VFX showreel Platige”:

Chcieliśmy żeby ten efekt był realistyczny, ale nie odpychający czy absurdalny. Dlatego poprosiliśmy o pomoc naszego specjalistę od deformacji – Rafała Kidzińskiego, który przeanalizował szwy czaszkowe, a  także różne ekstremalne przypadki wysypki i zaczerwienienia. Wszystko po to by uzyskać jak najbardziej wiarygodny produkt końcowy.  — wyjaśnia Mateusz Tokarz.

Oprócz opisanych wyżej elementów, efekty pracy artystów Platige możemy podziwiać także w scenach transformacji Yennefer, ujęciach z Dżinem, czy ataku na Cintrę. Praca nad realizacją serialu pozwoliła zespołowi Platige pokazać pełen potencjał i po raz kolejny udowodniła, że warszawskie studio może z powodzeniem realizować projekty na światowym poziomie.

Platige Image było jedynym studiem spoza Wielkiej Brytanii, tworzącym efekty specjalne w serialu Wiedźmin. Oprócz Platige w produkcje zaangażowane były też: Cinesite, Framestrore, NVIZ i One of us. Całościowy proces pracy nad efektami specjalnymi koordynował Julian Parry, będący wcześniej VFX Supervisorem takich produkcji jak Wikingowie czy Camelot.

[źródło: Platige Image]