Jon M. Chu nagrał ten krótki film w całości iPhone’em Xs Max

Zobacz krótkie wideo pt. „Somewhere” nakręcone wyłacznie iPhone’em Xs Max przez reżysera filmu „Crazy Rich Asians” Jona M. Chu.

Kadr z filmu „Somewhere” nagranym iPhone'em Xs Max (wyst. Luigi Rosado, reż. Jon M. Chu)
Kadr z filmu „Somewhere” nagranym iPhone’em Xs Max (wyst. Luigi Rosado, reż. Jon M. Chu)

Ilekroć Apple pokazuje nowego iPhone’a, firma zawsze ma wiele do powiedzenia na temat jego aparatu. To prawda, że ​​tegoroczny iPhone Xs i Xs Max – zapowiedziane w zeszłym tygodniu i dostępne od tego piątku w USA – mają aparaty robiące zdjęcia i wideo w zdecydowanie wyższej jakości niż prawie każdy inny konkurencyjny smartfon.

Dziennikarze z serwisu WIRED mieli okazję przetestować nowego iPhone’a Xs Max wcześniej i postanowili przekazać urządzenie reżyserowi filmu „Crazy Rich Asians” Jonowi M. Chu, aby nakręcił krótki film. Efekty są naprawdę całkiem niezłe! Chu nie miał żadnego dodatkowego sprzętu – zero różnych obiektywów ani profesjonalnego oświetlenia!

Chu nakręcił niespełna dwuipółminutowy film pt. „Somewhere” przedstawiający próbę tancerza Luigiego Rosado w niezwykłym garażu. Wideo nagrano w jakości 4K przy użyciu wbudowanej aplikacji mobilnej „Aparat” na iPhone’a. Reżyser nie używał dodatkowych statywów i przystawek, wszystko kręcone było „z ręki” przy użyciu domyślnego systemu stabilizacji telefonu. Ostatecznie film montowany był na komputerze, ale Chu nie stosował żadnej korekty kolorów ani żadnych sztuczek postprodukcyjnych. To, co widzimy jako ostateczny efekt, to oryginalne wideo z aparatu iPhone’a!

Przeczytaj także: Zobacz zwiastun filmu „Unsane” nakręconego iPhone’em

Światło, kamera, akcja – iPhone Xs Max w rękach profesjonalisty

Nagranie było realizowane w scenerii, która nie gwarantowała wspaniałych rezultatów – w nocy, w małym garażu pod lampami fluorescencyjnymi – to było wyzwanie, które dał sobie sam Chu. Próbował przetestować jak najwięcej funkcji kamery. W „Somewhere” pojawia się kilka kadrów w zwolnionym tempie – reżyser użył oczywiście funkcji slow motion, która nagrywa z szybkością 240 klatek na sekundę.

Chu mówi, że był pod wrażeniem tego, jak dobrze iPhone radzi sobie z nagrywaniem ruchu, aby uchwycić dynamiczne ruchy Rosado. Ostatnie ujęcie, w którym widzimy zbliżenie w stronę garażu, nakręcono w wykorzystaniem wbudowanych stabilizatorów, aby nie było żadnego potrząsania obrazu.

reżyser zwrócił także uwagę na  dokładność odwzorowania kolorów przez kamerę iPhone’a, szczególnie w garażu Rosado, gdzie ściany pokryte są kolorowym graffiti i surowym oświetleniem. Jest nawet jedno ujęcie obracające obraz w przeciwnym kierunku do piruetów Rosado. Chu położy smartfona na zwisającym z sufitu kawałku drewna, aby uzyskać ten efekt – po raz kolejny podkreślając, że nie korzystał z dodatkowych akcesoriów.

Obejrzyj poniższe wideo, aby zobaczyć ostateczny efekt:

Zarówno iPhone XS, jak i iPhone XS Max mają ten sam aparat, więc funkcje wideo i zdjęć, które testował Chu, są dostępne w obu urządzeniach.

Luigi Rosado jest mistrzem tańca na na scenie B-Boyów, w tym miesiącu wystąpi w konkursie tańca Red Bull BC One World Final B-Boy. Chu mówi, że garaż Luigiego jest najlepiej strzeżonym sekretem sceny B-Boyowej w Los Angeles. Luigi ma swój garaż na 3. ulicy – dość ruchliwej trasie, ale jest lekko ukryty. Najlepsi B-Boye na świecie przyjeżdżają tam, aby trenować, a jego mały garaż zamienia się wówczas w salę treningową.

Którego iPhone’a kupi Chu? „Bez wątpienia będzie to iPhone XS Max”

Jon M. Chu korzystał już z iPhone’e X – najtrudniejsze było przejście z iPhone’a 8 Plus na X, a następnie przyzwyczajenie się do rozmiaru dziesiątki. Myślał, że korzystanie z XS Max będzie trudne, ponieważ oznaczałoby to powrót do dużego rozmiaru telefonu. Jednak Xs Max jest lżejszy niż 8 Plus i nie wydaje się być telefonem typu „plus”.

A Ty jak oceniasz wideo nakręcone przez profesjonalistę, przy użyciu jedynie iPhone’a?

źródło: WIRED