Książka „Black Star Renegades” to hołd dla „Gwiezdnych Wojen”

Najnowsza książka Michaela Mpreciego pt. „Black Star Renegades” to doskonała pozycja dla fanów „Marsjanina” czy „Ready Player One”, którzy uwielbiają nawiązania do „Gwiezdnych Wojen”.

Okładka książki „Black Star Renegades” (Michael Moreci)

Powieść Moreciego zatytułowana „Black Star Renegades” jest łatwym i prostym czytadłem zarówno na plażę jak i zimowe wieczory. Jest to wesoła, nostalgiczna opowieść, która koncentruje się na żywych postaciach i przygodzie, zbudowanych na rozpoznawalnych motywach z Gwiezdnych Wojen, Strażników Galaktyki czy Legendy Arturiańskiej. W skrócie można powiedzieć, że jest to prawdziwie rozrywkowa przygoda, która porusza to, co ludzie kochają najbardziej w wielkich walkach między dobrem a złem. „Black Star Renegades” to pozycja dla geeków, którzy chcą się rozerwać.

„Black Star Renegades” to historia młodego człowieka o imieniu Cade Sura, który odkrywa, że ​​jego przeznaczeniem jest poświęcenie się dla większych rzeczy w galaktyce. Przyłącza się do tajemniczego, pół-religijnego porządku, który pilnuje pokoju w galaktyce. Znajduje się w opresyjnym, ludobójczym reżimie, który chce kontrolować kolektywną, galaktyczną cywilizację. Jeśli to brzmi jak „Gwiezdne Wojny”, masz rację, ale to także fabuła komiksowej powieści  Michaela Moreciego.

Ta książka jest inspirowana operą kosmiczną George’a Lucasa, która przypadnie do gustu fanom powieści Erniego Cline’a „Ready Player One”.

W podziękowaniach Moreci wspomina, że ​​jego redaktor zadzwonił do niego i poprosił o napisanie hołdu dla „Gwiezdnych Wojen” – papkowatej, wylewnej przygody, która uchwyciłaby ducha tej serii. Rezultatem jest właśnie ta książka, która jest wyraźnie inspirowana historią Lucasa, ale jest jednocześnie jest także przyjemną lekturą. Znajdziemy w niej niszczące świat supermocarstwa, mityczne klasy wojowników, ekscytujące kosmiczne bitwy i mnóstwo mądrych bohaterów.

Jeśli widziałeś „Gwiezdne Wojny”, prawdopodobnie domyślisz się o czym jest historia opisywana w tej powieści. Tak jak w „Star Wars”, Moreci stworzył świat, który jest gotowy na dalsze przygody, kończy książkę dokładnie w taki sposób, że możemy spodziewać się kontynuacji przygód bohaterów.

Polecam także: Pierwszy tom książki „To, co najlepsze” Harlana Ellisona już w lutym!

źródło: The Verge