Smartfony ułatwiają życie, ale zmieniają też nasze ciała

Wraz z coraz dłuższym czasem korzystania ze smartfonów nasza sylwetka i ciała zmieniają się, wpływając niekorzystnie na nasze zdrowie.

Paradoksalnie korzystanie z urządzeń mobilnych nie sprawia, że jest coraz bardziej mobilni – wręcz przeciwnie – jesteśmy coraz mniej ruchliwi, a nasze ciała zmieniają się. Korzystanie ze smartfonów może zatem prowadzić nie tylko do nomofobii, czyli strachu przed brakiem/utratą telefonu, ale do nieodwracalnych zmian fizycznych w naszym ciele.

Jak donosi serwis TVN24, powołując się na badania doktora Kena Hansraja odnotowujemy nowe schorzenia związane z dolegliwościami kręgosłupa i dłoni: „smartfonowa twarz”, „esemesowa (techniczna) szyja”, podwójny podbródek, wyraźnie zarysowane „bruzdy marionetkowe”, zapalenie ścięgien poruszających kciuk i zespół cieśni nadgarstka. Są to najczęściej spotykane dolegliwości użytkowników smartfonów, którzy spędzają ze swoim urządzeniem całe godziny w nieodpowiedniej pozycji ciała.

Przeczytaj także:

Oczywiście nie trzeba panikować, tylko postarać się zmienić naszą postawę ciała podczas korzystania ze smartfonów.  Wielogodzinne korzystanie z urządzeń mobilnych przy pochylonej głowie, garbienie się – czyli przy niewłaściwej postawie ciała prowadzi bowiem często do groźnych i czasami ciężkich schorzeń.

SMS-owa szyja i smartfonowa twarz

Wyobraźmy sobie, że nasza głowa to 5 kg arbuz, którego dźwigamy ze sklepu do domu pod pachą. Wydaje się to męczące, a niektórzy już po kilkusetmetrowym dystansie czują się zmęczeni. A właśnie tyle waży nasza głowa, która utrzymywana jest przez kręgosłup i trochę mięśni. W tym miejscu występuje bardzo duże obciążanie. Gdy głowa znajduje się w wyprostowanej pozycji, jest ono najmniejsze. Gorzej zaczyna być, gdy przechylamy głowę do przodu – właśnie podczas zerkania na komórkę lub podczas pracy przy źle ułożonym komputerze.

Zdaniem lekarzy wielu użytkowników smartfonów zbyt często i zbyt długo utrzymuje głowę w pozycji pochylonej. Z czasem, po latach, taka pozycja utrwala się i człowiek zaczyna przypominać żółwia albo konia.

Na tym właśnie polega syndrom esemesowej albo technologicznej szyi. Głowa w pochylonej pozycji przenosi na kręgosłup szyjny znacznie większe obciążenia, niż wynikałoby to z jej fizycznej, rzeczywistej masy. Dr Ken Hansraj, który pierwszy opisał ten syndrom, obliczył, że przy pochyleniu głowy o 15 stopni, obciążenie kręgosłupa wynosi już nie 5, a 12 kg. Gdy głowa pochylona jest o 45-60 stopni, szyja odczuwa to jak ciężar prawie 20-30 kg. A to dopiero początek problemów.

Syndrom SMS-owej szyi
Syndrom SMS-owej szyi.

Jak donoszą eksperci, którzy wypowiadali się dla TVN24.pl nie można jeszcze mówić o epidemii „esemesowej szyi” w Polsce. Jednak z każdym rokiem obniża się górna granica wieku pacjentów przychodzących po pomoc w związku ze zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa. Kiedyś było to schorzenie będące wprost pochodną wieku pacjenta. Dziś do ortopedów i neurochirurgów trafiają nawet nastolatki pokrzywione od biernego trybu życia w niewłaściwej postawie ciała. Według lekarzy najcześciej schorzenia te obserwowane są w grupie 20-latków.

Pochylona głowa podczas korzystania ze smartfona jest groźna dla reszty ciała
Pochylona głowa podczas korzystania ze smartfona jest groźna dla reszty ciała.

Smartfonowa twarz, czyli podwójny podbródek i bruzdy marionetkowe

Organizm ludzki działa jak system naczyń połączonych. Pochylanie głowy do przodu przy korzystaniu ze smartfonów, grozi jeszcze jednym powikłaniem – bardziej estetycznym niż zdrowotnym, ale też nie należy go lekceważyć. Człowiekowi, gdy pochyla głowę, marszczy się skóra na szyi. Taki fałd wygląda jak drugi podbródek.

W środowisku medycznym funkcjonuje termin „smartfonowa twarz”. Prawdopodobnie jako pierwszy określił ten termin chirurg estetyczny dr Mervyn Patterson z Londynu, który tak pisał już w 2012 roku: Siedzenie z głową pochyloną do przodu przy wpatrywaniu się w telefon, skraca mięśnie szyi, zwiększa powierzchnię podgardla i prowadzi do opadania dolnej szczęki.

Inni specjaliści uważają  pochylanie się nad ekranami nowoczesnych komunikatorów za przyczynę przedwczesnego powstawania tzw. zmarszczek marionetkowych na twarzy. Są to bruzdy między policzkami a brodą, dzięki którym twarz elastycznie pracuje w czasie szerokiego uśmiechu czy innych grymasów twarzy. Przy pochylonej głowie bruzdy marionetkowe stają się bardziej widoczne.

Wydłużone kciuki

Głowa, szyja i reszta kręgosłupa nie są jednak jedynymi partiami ciała narażonymi na dolegliwości z powodu zbyt intensywnego, nieprawidłowego korzystania ze smartfonów. W czynność te zaangażowane są jeszcze ręce, a najbardziej dłonie.

Pierwsze smartfony miały niewielkie ekrany dotykowe, dzięki czemu można było bez problemu operować po nich kciukiem. Obecnie, gdy mamy do czynienie z większymi ekranami smartfonów, dochodzącymi do 5,5-cala, użytkownicy wyciągają palce (głównie kciuki) do granic możliwości, w nienaturalny sposób wykrzywiając przy tym nadgarstki.

Jest to także niefizjologiczna pozycja, która zbyt długo utrwalana może doprowadzić do kolejnych groźnych dolegliwości. Wbrew przeświadczeniu nasze palce się nie wydłużają i nie rosną, ale nienaturalne i ciągłe ustawianie ich pod większym kątem w stosunku do dłoni, optycznie je zwiększają.

Dlaczego wyginanie kciuków szkodzi nadgarstkom?
Dlaczego wyginanie kciuków szkodzi nadgarstkom?

Jedną z takich chorób jest syndrom de Quervaina, czyli zmiany zwyrodnieniowe opisane jeszcze przed wynalezieniem smartfonów czy komputerów. Kiedyś była to choroba młodych matek, tenisistów stołowych i malarzy pokojowych. Dziś dolegliwość ta dotyka młodych ludzi z powodu konieczności sięgania w najdalsze zakątki ekranu dużego smartfona. Polega na zapaleniu pochewki ścięgnistej pierwszego przedziału mięśni zwanych prostownikami.

Jak sobie radzić i zapobiegać schorzeniom, które mogą być spowodowane przez długie korzystanie ze smartfonów?

Oczywiście nie musisz od razu przestać korzystać ze swojego smartfona, aby ustrzec się nieprzyjemnych i długotrwałych dolegliwości. Należy z nich korzystać z umiarem i głową. Nie należy także zapominać o aktywności fizycznej!

Najzdrowiej byłoby więc używać smartfonów na stole i operować palcami wskazującymi – nie zawsze się jednak da, a przez długi czas używamy ich poza domem. Położenie urządzenia na np. stole pozwala odpocząć nadgarstkom, które męczą się i zniekształcają, gdy używamy smartfona, trzymając go w powietrzu.

  • Unikaj niewłaściwych pozycji ciała.
  • Uprawiaj sport, basen, bieganie, ćwiczenia fizyczne- tak aby wynagrodzić obciążonym mięśniom i kościom dyskomfort, na który naraziliśmy je w ciągu całego dnia.
  • Podnoś smartfona na wysokość wzroku, zamiast pochylać się nad nim.
  • Jeżeli możesz sobie na to pozwolić, korzystaj ze smartfona w pozycji leżącej, np. z wałkiem pod kręgosłupem szyjnym.
  • Korzystaj z zestawów słuchawkowych, ułatwia to wyprostowanie się podczas rozmowy telefonicznej.
  • Zmieniaj co kilkanaście minut swoją pozycję ciała, przeciągnij się, aby zmienić napięcie mięśni.
  • Od czasu do czasu unoś głowę.
  • Wykonuj codziennie rano i wieczorem po kilkanaście minut ćwiczenia odciążające kręgosłup zarówno szyjny, piersiowy, jak i lędźwiowy.

Pamiętaj także, aby podczas spaceru lub po prostu kiedy idziesz po mieście, nie korzystać ze smartona! Spacery z urządzeniami trzymanymi przed oczami są szkodliwe i nie tylko prowadza do wypadków, ale stopują nasz fizjologiczny odruch machania rękami w czasie chodzenia. Dzięki temu odruchowi możemy równomiernie przenosić obciążenie po ciele, a smartfony nam to utrudniają (blokujemy wtedy charakterystyczne dla chodzenia mechanizmy rotacji i kontrrotacji układu narządów ruchu)!

źródło: TVN24 – Smartfonowa twarz, esemesowa szyja. Uważaj.